Ścibor-Rylski nie stanie przed sądem lustracyjnym? Biegli wypowiedzieli się o stanie zdrowia generała
• Według biegłych lekarzy proces gen. Ścibor-Rylskiego nie jest wskazany
• Sąd może zawiesić postępowanie na rozprawie 24 listopada
• IPN oskarża gen. Ścibor-Rylskiego o "kłamstwo lustracyjne"
• Ścibor-Rylski nie ukrywał swojej współpracy ze służbami PRL
08.11.2016 | aktual.: 08.11.2016 17:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zbigniew Ścibor-Rylski według biegłych lekarzy jest w takim stanie zdrowia, że jego udział w procesie lustracyjnym jest „przeciwskazany”. Rzeczniczka Sądu Okręgowego Warszawa-Praga powiedziała PAP, że sprawę generała Zbigniewa Ścibor-Rylskiego skierowano na posiedzenie w przedmiocie ewentualnego zawieszenia postępowania, które odbędzie się 24 listopada.
IPN oskarża 99-letniego generała
Instytut Pamięci Narodowej podejrzewa 99-letniego generała Ścibor-Rylskiego o „kłamstwo lustracyjne”, ponieważ według prokuratora IPN miał on zataić swoje związki ze służbami specjalnymi PRL.
W lipcu 2016 roku sąd na wniosek obrony powołał biegłych neurologa i geriatrę, żeby ustalić stan fizyczny i umysłowy generała oraz ocenić czy gen. Ścibor-Rylski może uczestniczyć w swoim procesie. Według sędzi prowadzącej sprawę opinia biegłych może być podstawą do decyzji sądu o ewentualnym zawieszeniu postępowania.
Ścibor-Rylski podlega lustracji jako członek Kapituły Orderu Wojennego Virtuti Militari. Pion lustracyjny IPN zarzucił mu, że był tajnym współpracownikiem poznańskiego Urzędu Bezpieczeństwa jako TW „Zdzisławski” w latach 1947-1964, a po przeprowadzce do Warszawy miał kontynuować współpracę z wywiadem do 1981 roku.
Ścibor-Rylski współpracował ze służbami PRL
Prokurator IPN mówił w lipcu PAP, że są materiały wskazujące na wątpliwości co do prawdziwości oświadczenia lustracyjnego. A według „Gazety Wyborczej” zachowała się teczka personalna i teczka pracy gen. Ścibor-Rylskiego z 34 ręcznie pisanymi przez niego meldunkami oraz kilkadziesiąt raportów ze spotkań z oficerem prowadzącym.
Według obrońcy gen. Ścibor-Rylskiego, mec. Przemysław Rosati, nie ma spełnionych kryteriów współpracy ze służbami PRL wskazanych w orzecznictwie Trybunału Stanu, ale powołując się na tajemnicę obrończą nie chciał mówić o szczegółach całej sprawy.
Gen. Zbigniew Ścibor-Rylski nie robi tajemnicy ze swojej współpracy. W zeznaniach złożonych w IPN powiedział, że współpracował głównie po to, by wyciągnąć informacje z drugiej strony i ostrzec przed aresztowaniem kilku kolegów z AK.
PAP, WP/oprac. Radosław Rosiejka