Schwarzenegger faworytem
Filmowy "Terminator" Arnold Schwarzenegger
jest na razie zdecydowanym faworytem w wyborach-plebiscycie na
gubernatora Kalifornii, ale zdaniem wielu ekspertów jego
zwycięstwo wcale nie jest pewne.
11.08.2003 20:25
Schwarzenegger kandyduje bowiem jako Republikanin i w kampanii wyborczej będzie musiał bronić polityki prezydenta Busha, podczas gdy większość wyborców w Kalifornii to zwolennicy Partii Demokratycznej.
Według sondażu telewizji CNN i Instytutu Gallupa, 64% mieszkańców Kalifornii zapowiada, że będzie głosować za odwołaniem obecnego demokratycznego gubernatora Graya Davisa. Obwinia się go m.in. za doprowadzenie do deficytu budżetowego stanu w wysokości 38 mld dolarów.(iza)
Schwarzenegger prowadzi z wielką przewagą nad resztą kandydatów do sukcesji po Davisie, których zgłosiło się prawie 160. 42% wyraża gotowość wybrania go na gubernatora. Następny w kolejności, demokratyczny zastępca gubernatora Cruz Bustamante, ma tylko około 20% zwolenników.
Według przepisów plebiscytu, gubernatorem Kalifornii - w razie odwołania Davisa - zostanie ten kandydat, który otrzyma najwięcej głosów.
Atutem Schwarzeneggera jest powszechnie znane nazwisko, popularność zdobyta dzięki głównym rolom w filmach i biografia imigranta ze skromnej rodziny, który doszedł w Ameryce do sławy i pieniędzy.
Pochodzący z Austrii aktor i były kulturysta ma ujmującą osobowość i świetnie nawiązuje kontakt z ludźmi. Fakt, że nie jest politykiem, także przemawia na jego korzyść w sytuacji kryzysu i powszechnego zniechęcenia do profesjonalistów w tej dziedzinie.
Jednak Schwarzenegger kandyduje jako Republikanin, będąc od dawna związany z ta partią. Za rządów prezydenta Busha seniora był przewodniczącym rady ds. kultury fizycznej i sportu przy Białym Domu. Należy do liberalnego skrzydła Republikanów, ale -jak powiedziała jedna z jego konkurentek Arianna Huffington - w kampanii wyborczej "będzie musiał bronić polityki prezydenta Busha".
Tymczasem większość wyborców w Kalifornii to zwolennicy Partii Demokratycznej. Oprócz posiadania stanowiska gubernatora, Demokraci dominują w obu izbach parlamentu stanowego i w większości legislatur lokalnych.
W 1994 r. Schwarzenegger poparł tzw. Propozycję 187, czyli zaproponowane w plebiscycie stanowym cofnięcie świadczeń socjalnych dla nielegalnych imigrantów, z ich dziećmi włącznie. Propozycja ta, forsowana przez ówczesnego republikańskiego gubernatora Pete'a Wilsona i ostatecznie uchwalona, godziła głównie z Latynosów.
Ci ostatni zrazili się odtąd do Republikanów, doprowadzając do porażki Wilsona w następnych wyborach. Latynosi, których jest w Kalifornii coraz więcej, stanowią tam rosnącą siłę polityczną, co zdaniem ekspertów zwiększa w plebiscycie szanse Cruza Bustamante.
Zastępca gubernatora przedstawia siebie jako demokratyczną alternatywę, na wypadek gdyby wyborcy zdecydowali się odwołać Davisa. Oczekuje się, że Demokraci nie będą przebierać w środkach i będą prowadzić negatywną kampanię zmierzającą do skompromitowania Schwarzeneggera.
Zdaniem obserwatorów politycznych, jego przeciwnicy mogą np. przypomnieć pogłoski, że jako kulturysta zażywał nielegalne sterydy i że jego zachowanie wobec kobiet można było niekiedy uznać za molestowanie seksualne.
Były doradca prezydenta Billa Clintona, Dick Morris, przepowiada, że specjaliści od "poszukiwania brudów" będą szczególnie skrupulatnie badać dokumenty podatkowe Schwarzeneggera, którego dochody w latach 2000 i 2001 przekraczały 57 mln dolarów.
Multimilionerzy w USA stosują wiele sposobów minimalizowania swoich podatków i nie zawsze są to sposoby legalne. Zdaniem Morrisa, nie wiadomo, czy aktor zabezpieczył się przed wykryciem ewentualnych manipulacji podatkowych, jak to czynią zawodowi politycy, którzy są systematycznie "prześwietlani" w kampaniach wyborczych. (iza)