Schetyna skomentował wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego
Prezes PiS Jarosław Kaczyński stwierdził w sobotę, że niektórym w Polsce bardzo zależy na tworzeniu emocjonalnych podziałów. - Jeżeli mówił o sobie, to miał rację - skomentował lider PO Grzegorz Schetyna.
Grzegorz Schetyna zapytany przez dziennikarzy o wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego podkreślił, że liczy na odbudowywanie wspólnoty.
- To zawsze zależy od partii politycznych, od liderów partii politycznych. My jesteśmy gotowi, będziemy to robić, nie tylko na użytek kampanii wyborczej, wyborów, ale na co dzień - cytuje słowa lidera PO onet.pl.
Zaznaczył, że każdy dzień będzie teraz sprawdzianem podobnych deklaracji składanych przez PiS.. - Zobaczymy, na ile wystarczy cierpliwości i na ile zapewnienia Kaczyńskiego będą realizowane w przyszłości. Mam tutaj ograniczone zaufanie - powiedział Schetyna.
Kaczyński: Dokonujemy przyspieszenia z wielkimi sukcesami
Wcześniej w Sejmie prezes Kaczyński wygłosił obszerne przemówienie. Podkreślał, że "nasze społeczeństwo jest podzielone i niestety w wielu wypadkach ten podział jest ostry, prowadzi do wydarzeń, które nie powinny mieć miejsca, czasem nawet do sytuacji zupełnie nadzwyczajnych".
- Dokonujemy przyspieszenia: gospodarczego, socjalnego, społecznego. Z wielkimi sukcesami. Chciałbym, żeby to przyspieszenie odbyło się także na poziomie regionalnym, samorządowym. Żeby działała synergia, żebyśmy wszyscy razem szybko szli do przodu - mówił szef partii rządzącej.
- Potrafimy rządzić, Prawo i Sprawiedliwość potrafi rządzić. Ale do tej pory rządziliśmy przede wszystkim tu, w Warszawie, na poziomie centralnym, z mniejszymi sukcesami w samorządach. Ale po tych wyborach sytuacja się zmieniła, mamy więcej władzy w samorządach. I ten szybki marsz ku rozwojowi musi się rozpocząć także tam - podkreślał Jarosław Kaczyński.
Prezes mówił też o demoralizacji władzy, choć nie miał tu na myśli własnej partii. Ale przed demoralizacją prezes PiS przestrzegał. - Władza niekontrolowana staje się w jakiejś mierze władzą absolutną. I w jakimś stopniu demoralizuje. Ale władza nie musi się demoralizować. A więc pracujcie państwo nad tym, by władza była kontrolowana - zwrócił się do samorządowców, a przede wszystkim radnych.
Źródło: Onet