Schetyna: "organizacyjne zmiany" ws. akt WSI to absurd
Minister spraw wewnętrznych i administracji Grzegorz Schetyna zapewnił, że sprawa przeniesienia do Kancelarii Prezydenta dokumentów Komisji Weryfikacyjnej będzie gruntownie wyjaśniona. Według niego, "absurdalne" i nieprawdziwe są informacje, że powodem przenosin są "organizacyjne zmiany".
18.11.2007 | aktual.: 18.11.2007 12:47
Ta sprawa zostanie gruntownie wyjaśniona i to w najbliższych dniach. Nie może tak być, że jesteśmy świadkami informacji, które w moim przekonaniu nie są prawdziwe i mają fałszować rzeczywistość - powiedział Schetyna w TVN24.
Będziemy tę sprawę wyjaśniać już od jutra. Obiecuję, że ją wyjaśnimy bardzo szybko - dodał.
Minister Obrony Narodowej Bogdan Klich powiedział w sobotę, że MON wyjaśnia informacje o kopiowaniu twardych dysków z komputerów Komisji Weryfikacyjnej i wywiezieniu z jej siedziby archiwów b. WSI do pomieszczeń Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Kancelaria Prezydenta oświadczyła w sobotę, że użyczyła jedynie komisji pomieszczeń BBN. Rozmowę w sprawie dokumentów z szefem kontrwywiadu wojskowego zapowiada minister w kancelarii premiera Paweł Graś.
Szef MSWiA podkreślił, że "informacje, że to chodzi o organizacyjne zmiany i udostępnienie lokali dla Komisji Weryfikacyjnej w Kancelarii Prezydenta czy BBN, są absurdalne".
Zakończyła się kampania wyborcza, a panowie, którzy te wybory przegrali zachowują się tak, jakby ona trwała - powiedział Schetyna. Jego zdaniem, "nie można robić tak kontrowersyjnych rzeczy i udawać, że nic się nie dzieje. Opinia publiczna musi się dowiedzieć, czy to są zarzuty prawdziwe, czy rzeczywiście wywożono dokumenty".
Powiedział, że o sprawie dokumentów komisji nie rozmawiał w piątek z b. szefem MSWiA Władysławem Stasiakiem.
O tym, że "tajne archiwum zlikwidowanych WSI" wywieziono do Biura Bezpieczeństwa Narodowego napisał sobotni "Dziennik". Pretekstem tych przenosin miała być zmiana siedziby Komisji Weryfikacyjnej, która wynajęła pomieszczenia od Kancelarii Prezydenta. Według gazety, nieoznakowane furgonetki miały krążyć między siedzibą służb wojskowych a BBN do ostatnich godzin rządów PiS.