Trwa ładowanie...

Sąsiedzi Sebastiana M. zabrali głos. "Za dużo kasy"

Nie milknie dyskusja wokół tragicznego wypadku na autostradzie A1. Znajomi kierowcy bmw mówią o 32-latku, że był "sympatyczny", ale przytłoczył go jego własny stan majątkowy. - Za dużo kasy. Woda sodowa idzie do głowy - mówi anonimowo sąsiad Sebastiana M. Według osób, które zajmowały się wypadkiem, tuż po zdarzeniu mężczyzna bardziej martwił się swoim rozbitym samochodem, niż losem rodziny, która zginęła.

Sąsiedzi Sebastiana M. zabrali głos. "Za dużo kasy"Sąsiedzi Sebastiana M. zabrali głos. "Za dużo kasy"Źródło: Licencjodawca
d25z57s
d25z57s

Dziennikarze "Interwencji" dotarli również do sąsiadki tragicznie zmarłej rodziny. - Dobrzy sąsiedzi, bardzo zgodni byli, wspaniali ludzie. Ja ich znałam od urodzenia. Do dzisiaj przeżywam. Po prostu płakać mi się chce. Jak wchodził na parterze, to było słychać do samego czwartego piętra, że Oliwier idzie - wspomina kobieta.

Znajomi Sebastiana M. nie szczędzą pod jego adresem gorzkich słów. - Lubił się wozić. Za dużo kasy. Głupota to, co zrobił. Głupota totalna. Widać po relacjach na Facebooku - mówi jeden z nich.

Z kolei eksperci zwracają uwagę, że bmw 32-latka było znacznie mocniejsze od wersji fabrycznej. - To był samochód, który przeszedł modyfikację, która spowodowała, że jego moc wzrosła, jeśli chodzi o konie, o co najmniej 100. To nie jest samochód taki normalny, którym się jeździ po drodze publicznej, tylko to jest samochód wręcz wyścigowy - mówi Patryk Szulc z kanału Podejrzani.pl.

d25z57s

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: skandal w Świdniku. 34-latka ukradła puszkę z datkami

Tragedia na A1. "Co najmniej 800 stopni Celsjusza"

Z ustaleń śledczych wynika, że bmw, które prowadził 32-letni Majtczak, w chwili zderzenia z kią jechało z prędkością ponad 250 km/h. Szulc podkreśla, że bmw zbliżało się do kii z prędkością 70 metrów na sekundę. Kierowca, który podróżował z rodziną, nie miał szans na reakcję. Rozbił auto o bariery, samochód stanął w ogniu.

d25z57s

- Najprawdopodobniej doszło do rozerwania zbiornika z paliwem i zapłonu tego paliwa. Mnie się wydaje, że w środku było co najmniej 800 stopni Celsjusza - przekazał rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi Jędrzej Pawlak.

- Sebastian M. siedział obok tego samochodu, nie zwracał za bardzo uwagi na płonącą kię i na dramat, który rozgrywał się 200 metrów wcześniej. Pojawiają się takie komentarze, cytuję: "Chował się jak szczur. Jego najważniejszym problemem w tym momencie było to, czym będzie jeździł, skoro to bmw rozbił - twierdzi dziennikarz Patryk Szulc.

d25z57s

Źródło: polsatnews.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d25z57s
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d25z57s
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj