SARS szkodzi japońskim firmom
Blisko 70% japońskich firm działających
w Azji w jakiś sposób ucierpiało z powodu epidemii ostrej
niewydolności oddechowej (SARS) - wynika z ogłoszonych we wtorek
badań Japońskiej Organizacji Handlu Zagranicznego.
20.05.2003 | aktual.: 20.05.2003 12:45
Znakomita większość firm jest zdania, że epidemia zaszkodziła przede wszystkim ich interesom w Chinach, a w dalszej kolejności - w Hongkongu i Singapurze. Najmniejsze straty poniosły firmy działające w Tajlandii i Indonezji.
W ankietach firmy wskazywały najczęściej, że negatywny wpływ epidemii SARS polegał na odwoływaniu albo przekładaniu spotkań biznesowych (76% firm). Co trzecia firma narzekała, że rozwój choroby w Azji i związane z tym wydarzenia pociągnęły za sobą przerwy w produkcji.
18% japońskich firm przyznało, że podjęło własne środki ostrożności, by ustrzec się wirusa SARS. Na przykład odwoływały zaplanowane wcześniej podróże biznesowe albo rozdały pracownikom maski ochronne.
W Azji panuje obawa, że rozwój SARS odbije się na gospodarce regionu. Już teraz - m.in. z powodu odwołania podróży służbowych - znacząco spadły obroty sektora turystycznego.