Sarkozy: tarcza nie jest "wojskową agresją" wobec Rosji
Tarcza antyrakietowa, której
rozmieszczenie planują USA m.in. w Polsce i Republice Czeskiej,
"jest być może czymś agresywnym wobec Rosji w sensie politycznym,
ale nie w sensie wojskowym" - oświadczył prezydent
Francji Nicolas Sarkozy.
07.06.2007 | aktual.: 07.06.2007 09:58
Ta tarcza nie może być skuteczna wobec rakiet rosyjskich, biorąc pod uwagę jej bliskość- wyjaśnił francuski prezydent w wywiadzie zamieszczonym na stronie internetowej wpływowego paryskiego dziennika "Le Figaro".
Sarkozy opowiedział się za "porozumieniem europejskim", które - jego zdaniem - byłoby rozwiązaniem "z pewnością najbardziej wartościowym". Władimir Putin ma rację mówiąc nam, że należy rozumieć rosyjskie odczucia narodowe- powiedział. Ale proponuję mu też, by przedłużył swe refleksje - zrozummy także historię Polski, zrozummy historię Republiki Czeskiej - dodał prezydent Francji, który spotka się w prezydentem Rosji podczas rozpoczętego właśnie w północnych Niemczech szczytu grupy G8, skupiającej oba te państwa.
Podczas niedawnego spotkania z przedstawicielami kilku wiodących mediów zachodnich Władimir Putin zagroził, że Rosja może wycelować swe nowe rakiety w stronę Europy, jeśli Stany Zjednoczone rozmieszczą tam elementy swej tarczy antyrakietowej, tak jak to było w czasach zimnej wojny.
Zapewniając, że "bardzo ważne jest utrzymanie dobrych stosunków z Rosją" Sarkozy zapowiedział, że podczas swego zbliżającego się spotkania z Putinem powie mu, "że przyjaźń jest również zobowiązaniem do szczerości".
Jest on szczery, gdy mówi o braku zgody na amerykański system antyrakietowy. Nie jest to dla mnie gest nieprzyjazny. Dlatego nie powinien też uznawać za nieprzyjazne stawianie pytań na temat praw człowieka, a także gospodarki rynkowej w Rosji - ocenił Sarkozy.