Sarkozy, czyli "s... dziadu!" po francusku
Film z Sarkozym, który w ten sposób odzywa się do wyraźnie nie lubiącego go człowieka, krąży w internecie, a także we francuskich dziennikach telewizyjnych, i raczej nie przysporzy szefowi państwa popularności.
Gdy Sarkozy zwiedzał paryskie targi rolne, ściskał jak zwykle setki rąk, uśmiechał się i pozował do zdjęć. Na filmie słyszymy najpierw głośne „Uuuuuuuuuuu", które ktoś wykrzykiwał, by wyrazić swoją niechęć do prezydenta. A Sarkozy, który lubi potyczki słowne, skręca właśnie w stronę, skąd owo „Uuuuuu" usłyszał. Wyciąga rękę, i słyszymy taki oto sympatyczny dialog :
Sarkozy: „Bonjour Monsieur" – „Dzień dobry panu"
Mężczyzna: „Ah non, touche moi pas" (człowiek z emocji aż zapomniał o prawidłowej gramatyce) – czyli „Nie dotykaj mnie"
Sarkozy: „Casse-toi alors" czyli „No to spadaj"
Mężczyzna: „Tu me salis" – „Pobrudzisz mnie"