Saperzy usunęli minę ze szpitala
Z terenu Szpitala Klinicznego nr 2 w Szczecinie saperzy usunęli minę przeciwpancerną z czasów II wojny światowej. Pacjentów nie ewakuowano ze szpitala. Niewypał znalazł pracownik podczas koszenia trawy.
02.05.2005 | aktual.: 02.05.2005 15:49
Nóż się odkręcił od kosiarki, chciałem sprawdzić, dlaczego. Myślałem, że to przez kamień, więc zacząłem dłubać i wyjąłem z ziemi metalowy talerz o średnicy 40 centymetrów - powiedział Józef Dąbrowski, który znalazł minę. Talerz siedział dość ciasno w ziemi, przechyliłem go na bok. To była mina bez zapalnika, więc powiadomiłem przełożonych - dodał.
Na polecenie dyrekcji szpitala sale opuściło około 130 pacjentów oddziałów okulistycznego i chirurgicznego. Pacjenci opuścili te części budynków, które były najbliżej miejsca zagrożenia, zostali przeniesieni do innych pomieszczeń. Zapewniliśmy karetki i autobusy potrzebne do transportu - poinformowała zastępca dyrektora szpitala Małgorzata Usielska.
Wewnątrz miny znajdowało się około 10 kilogramów materiału wybuchowego. Nie podjęliśmy decyzji o ewakuacji, ponieważ mina nie posiadała zapalników inicjujących eksplozję. Mina zostanie zdetonowana na poligonie - powiedział dziennikarzom starszy chorąży Jarosław Zych z 5. Pułku Inżynieryjnego.