Saperzy usunęli minę ze szpitala
Z terenu Szpitala Klinicznego nr 2 w Szczecinie saperzy usunęli minę przeciwpancerną z czasów II wojny światowej. Pacjentów nie ewakuowano ze szpitala. Niewypał znalazł pracownik podczas koszenia trawy.
Nóż się odkręcił od kosiarki, chciałem sprawdzić, dlaczego. Myślałem, że to przez kamień, więc zacząłem dłubać i wyjąłem z ziemi metalowy talerz o średnicy 40 centymetrów - powiedział Józef Dąbrowski, który znalazł minę. Talerz siedział dość ciasno w ziemi, przechyliłem go na bok. To była mina bez zapalnika, więc powiadomiłem przełożonych - dodał.
Na polecenie dyrekcji szpitala sale opuściło około 130 pacjentów oddziałów okulistycznego i chirurgicznego. Pacjenci opuścili te części budynków, które były najbliżej miejsca zagrożenia, zostali przeniesieni do innych pomieszczeń. Zapewniliśmy karetki i autobusy potrzebne do transportu - poinformowała zastępca dyrektora szpitala Małgorzata Usielska.
Wewnątrz miny znajdowało się około 10 kilogramów materiału wybuchowego. Nie podjęliśmy decyzji o ewakuacji, ponieważ mina nie posiadała zapalników inicjujących eksplozję. Mina zostanie zdetonowana na poligonie - powiedział dziennikarzom starszy chorąży Jarosław Zych z 5. Pułku Inżynieryjnego.