ŚwiatSankcje przyspieszą odpływ kapitału z Rosji - ocenia think tank Eurasia

Sankcje przyspieszą odpływ kapitału z Rosji - ocenia think tank Eurasia

Sankcje USA wobec osób ze ścisłego otoczenia Władimira Putina wyhamują rosyjską gospodarkę i przyspieszą odpływ kapitału z Rosji, będą też miały wpływ na sektor bankowy i decyzje oligarchów - ocenia w piątek think tank Eurasia.

Sankcje przyspieszą odpływ kapitału z Rosji - ocenia think tank Eurasia
Źródło zdjęć: © AFP | Alexander Nemenov

Sankcje wobec powiązanego z oligarchami Banku Rossija będą jego zdaniem wstrząsem dla rosyjskiego sektora bankowego; wiele rosyjskich firm będzie się mieć na baczności przed ryzykiem rozciągnięcia sankcji, oligarchowie ograniczą zasięg swych operacji, skonsolidują aktywa i wycofają się z zachodnich rynków. Odpływ kapitału z Rosji przyspieszy w pierwszym kwartale br.

"Bankowi Rossija zostaną podcięte skrzydła. Niektóre jego zagraniczne aktywa mogą zostać zamrożone. Nie wolno mu teraz prowadzić operacji w USA, a banki z innych krajów mogą niechętnie prowadzić z nim transakcje" - napisano w komentarzu think tanku.

Eurasia nie spodziewa się nałożenia na Rosję sankcji w stylu irańskim - czyli wprowadzenia embarga na eksport ropy. Rosyjski eksport surowca sięga 7 mln baryłek dziennie, a obłożenie go sankcjami na taką skalę jak w przypadku Iranu wywindowałoby ceny ropy i zaszkodziło globalnej gospodarce.

Sankcje USA są wymierzone w indywidualne osoby, a nie w całe sektory rosyjskiej gospodarki z myślą o przecięciu ich więzów z Zachodem. Eurasia zauważa, że nie objęły one Igora Sieczyna - szefa Rosnieftu, ani Alekseja Millera - prezesa Gazpromu, co daje Amerykanom możliwość dalszego zwiększania presji tak by uderzyć w rosyjski sektor energii.

Zdaniem analityków osoby wymienione imiennie w rozporządzeniu wykonawczym prezydenta Obamy będą mogły z sankcjami żyć: "wpisanie na czarną listę (wizową) i zamrożenie aktywów będzie miało niewielki wpływ na interesy osób, których dotyczą, z możliwym wyjątkiem Gennadija Timczenki, który jest również obywatelem państwa zachodniego i ma rozległe interesy poza Rosją. Osoby objęte zakazem podróży do USA wzruszą z tego powodu ramionami, a głównym i płynącym z serca odruchem tej elity będzie jeszcze większa lojalność wobec Putina, któremu zawdzięcza ona kariery i fortuny" - ocenia Eurasia.

Przepisy amerykańskie przewidują, że firma, która w co najmniej 50 proc. jest własnością osób wyszczególnionych w rozporządzeniu wykonawczym Obamy może zostać przejęta, a sankcje obejmują także jej zagraniczne filie. Sankcje USA nie oznaczają, że UE lub inne państwa nie mogą prowadzić interesów z osobami na czarnej amerykańskiej liście, choć zwiększają ryzyko dla takich transakcji.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)