Samorząd i rząd wadzą się o nadzór budowlany
Rząd pod hasłem walki z korupcją, chce
odebrać powiatom inspekcję nadzoru budowlanego. Stworzy nowe
urzędy, po jednym na kilka powiatów. Opozycja i samorządowcy
protestują: będzie drożej i dalej od człowieka - pisze
"Rzeczpospolita".
18.12.2006 | aktual.: 18.12.2006 07:04
Według "Rz", jeśli Sejm uchwali proponowaną przez rząd nowelizację prawa budowlanego, znikną powiatowe inspektoraty nadzoru budowlanego, które zajmują się m.in. kontrolami budowlanymi. Zamiast nich powstaną okręgowe inspektoraty nadzoru. Będą podległe wyłącznie wojewodzie. I nie będzie ich w każdym powiecie. Po zmianach jeden urząd będzie obsługiwał kilka powiatów.
Zmiany będą sporo kosztować, co przyznają nawet autorzy projektu. W 2007 roku 8 milionów złotych - to pieniądze, które pójdą na zatrudnienie nowych urzędników (w sumie będzie ich o około 300 więcej niż do tej pory) i 100 samochodów służbowych, którymi inspektorzy będą jeździli na kontrole.
Samorządowcy protestują przeciwko zmianom. Ich opinii - przedstawionej na posiedzeniu Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego - rząd jednak nie uwzględnił.