"Samoobrona" zapowiada blokadę drogi

Zarejestrowany w 1992 roku związek od początku działalności stosował radykalne metody protestu, jak okupacje budynków instytucji publicznych, blokady dróg czy torów. Już w lutym 1992 roku żądał od rządu Jana Olszewskiego wsparcia rolników, którzy popadając w tzw. "pułapkę kredytową", nie byli w stanie spłacić swoich zobowiązań wobec banków. Związek "Samoobrona" rozpoczął wówczas protest okupacyjny w ministerstwie rolnictwa i jednocześnie zaskarżył ustawę o prawie bankowym do sądu.

Podobne działania nasiliły się w okresie rządu Hanny Suchockiej. Od lipca 1992 roku "Samoobrona" rozpoczęła organizowanie blokad dróg oraz demonstracji pod sejmem i ministerstwami.

W czerwcu 2002 roku, protestując przeciwko polityce rządu Leszka Millera, działacze "Samoobrony" zorganizowali akcję wysypywania z wagonów kolejowych na tory zboża należącego do jednego z posłów PSL, podejrzewając, że może ono być skażone substancjami rakotwórczymi. W 2002 roku "Samoobrona" podjęła nieudaną próbę zablokowania wielu ważnych dróg w kraju. Fiaskiem zakończyła się jednak zapowiadana jako "manifestacja siły" akcja protestacyjna w Radomiu. Zamiast tysięcy członków "Samoobrony" przybyło tam tylko kilkudziesięciu jej działaczy. Z kolei w Warszawie działacze Samoobrony na kilkanaście minut zablokowali rondo w centrum miasta. Próby blokad dróg podjęto wówczas w Małopolsce na trasie z Krakowa w stronę Kielc i Warszawy. Członkowie Samoobrony blokowali też dojazd do polsko-rosyjskiego przejścia granicznego w Bezledach i drogę w przygranicznych Bartoszycach. Blokady organizowano również w Lubuskiem.

W 2008 roku "Samoobrona" zorganizowała serię blokad dróg między innymi w Polichnie, Grudziądzu, Bartoszycach i Zambrowie, protestując w ten sposób przeciwko polityce rządu Donalda Tuska.

Blokady dróg, organizowane przez "Samoobronę", zapowiadane były zazwyczaj pod hasłem obrony interesów polskich rolników. Często dołączano też postulaty dotyczące emerytów, pracowników służby zdrowia, nauczycieli i bezrobotnych.