Samoobrona za komisją ws. akcji CBA, czy niekoniecznie?
Wiceszef Samoobrony Janusz Maksymiuk powiedział, że jeśli koordynator ds. służb specjalnych Zbigniew Wassermann ujawni "całą prawdę" o akcji CBA w resorcie rolnictwa, to komisja śledcza w tej sprawie jest niepotrzebna. Jednak według innego wiceszefa partii Krzysztofa Filipka, Samoobrona "w żadnym razie" nie odstąpi od powołania komisji.
27.07.2007 | aktual.: 27.07.2007 12:08
Tylko komisja śledcza ma szansę ujawnić wszystkie aspekty prowokacji przeciwko Andrzejowi Lepperowi. Nasze stanowisko jest jednoznaczne. Nic się nie zmieniło, chcemy komisji śledczej - podkreślił Filipek.
Innego zdania jest Janusz Maksymiuk Maksymiuka. Jeżeli Wassermann powie, kto przygotował całą manipulację, kto miał interes w tym, żeby premier uwierzył w tę grę służb, kto chciał rozbić Samoobronę, to komisja śledcza, nie będzie potrzebna, no bo i po co - powiedział. Ale Wassermann musi powiedzieć wszystko, całą prawdę - podkreślił.
Jak dodał, Wassermann nie musi nawet wypowiedzieć się przed Sejmem. Wystarczy jak powie całą prawdę w telewizji, najlepiej jak najszybciej. Minister musi powiedzieć, że Lepper nie wziął łapówki, nie miał takiego zamiaru, że to była prowokacja, że nie było rozporządzenia pozwalającego na fałszowanie dokumentów - zaznaczył.
Maksymiuk podkreślił jednocześnie, że - jak nie będzie pełnej informacji Wassermanna o akcji CBA - to Samoobrona cały czas opowiada się za komisją śledczą. Warunkiem jest wyjaśnienie sprawy, a nie sama komisja - zaznaczył.
Rzecznik Samoobrony Mateusz Piskorski powiedział jednak, że Samoobrona jest cały czas za powołaniem komisji śledczej, ale - jak zaznaczył - czeka na inne propozycje PiS rozwiązania tej kwestii. Jak na razie takiej propozycji nie ma, więc nadal jesteśmy za komisją śledczą - podkreślił.