Samoobrona stawia premierowi ultimatum
Wicepremier i lider Samoobrony Andrzej Lepper
zagroził w Gdańsku, że jego partia wyjdzie z koalicji,
jeśli nie dojdzie do przyspieszenia skupu trzody chlewnej i
rozwiązania sprawy akcyzy na biopaliwa.
28.02.2007 13:10
Odpowiedzialnością za problemy ze skupem tzw. świńskiej górki Lepper obarczył ministra gospodarki Piotra Woźniaka, a z biopaliwami - wicepremier i minister finansów Zytę Gilowską. Zaznaczył, że w związku z innymi sprawami nie ma do nich zarzutów.
Lepper nie chciał dokładnie określić, ile czasu Samoobrona daje rządowi na rozwiązanie tych spraw, zanim podejmie decyzję o opuszczeniu koalicji. Według szefa Samoobrony, wszystko obecnie zależy od premiera Jarosława Kaczyńskiego.
Te dwie sprawy muszą być załatwione jak najszybciej. Jeśli decyzje ministrów Woźniaka i Gilowskiej będą takie, że swoich stanowisk nie zmienią i powiedzą, że ich to nie interesuje i stoją na swoim stanowisku i jeśli premier ich nie zobowiąże i nie zechcą wykonać polecenia premiera, to nie ma mamy czego szukać w tym rządzie. Wszystko zależy od premiera - mówił Lepper.
Ocenił, że skup prowadzony tak, jak obecnie, niczego nie załatwi, bo co dwa tygodnie ogłaszane są przetargi na bardzo niskie kwoty. Jeśli w najbliższych dniach - czwartek, piątek - nie będzie ogłoszony przetarg na pozostałą ilość, to nie ma sensu tego w ogóle robić i Samoobrona zastanawia się, czy nie wyjść z rządu i nie stanąć na czele protestów chłopskich - powiedział Lepper.
Staniemy na czele protestów chłopskich; wiemy jak to robić i niech każdy sobie zdaje sprawę z tego, że jak to zrobimy, to będzie koniec tego rządu i nowe wybory. Ja naprawdę już teraz nie straszę. To, co się dzieje... ta kpina robiona ze mnie... - mówił szef Samoobrony.
Dodał, że jego resort zrobił wszystko, co mógł w sprawie uruchomienia skupu trzody chlewnej; przekazał na ten cel 300 mln zł. Zdaniem Leppera, rolnicy mają słuszne pretensje do niego w związku z niezadowalającym przebiegiem skupu, ale - podkreślił - Agencja Rezerw Materiałowych, która za to odpowiada, nie podlega ministerstwu rolnictwa.
Lepper oświadczył również, że oczekuje rozmów w sprawie zmiany rozporządzenia resortu finansów zmniejszającego ulgi w podatku akcyzowym na biopaliwa. Albo siadamy do stołu i zmieniamy je albo wicepremier (Zyta Gilowska), która mówi, że wie, co ma robić (...) będzie poważnie traktować firmy i rolników albo kończymy tę zabawę. Ja nie będę jeździł po wsiach i słuchał od rolników, że to moja wina - zaznaczył.
Według Leppera, to poseł PiS Wojciech Mojzesowicz mówi rolnikom, że odpowiedzialność za rozporządzenie w sprawie biopaliw ponosi resort rolnictwa. Dodał, że "komuś" zależy na skompromitowaniu Samoobrony. Nie pozwolimy na to, żeby nasze notowania spadały przez to, że ktoś nie dopilnował jakiejś sprawy - podkreślił Lepper.
Lepper dodał, że na czwartek zwołał posiedzenie Polskiej Izby Biopaliw, związków zawodowych i producentów roślin. Z kolei w piątek planowane jest zebranie zespołu międzyresortowego, który ma zinterpretować rozporządzenie resortu finansów w sprawie biopaliw.
Minister podkreślił, że rolnicy i producenci muszą wiedzieć, jakie mają dopłaty i ulgi w związku z produkcją biopaliw.