Samoobrona chce szybszych procesów z mediami
Samoobrona Andrzeja Leppera chce, aby sprawy o zniesławienia i pomówienia przez media były rozstrzygane przes sądy w ciągu tygodnia. Pomysłowi Samoobrony bacznie przyglądają się sami dziennikarze, którzy podejrzewają, że pomysł Samoobrony ma związek z najbliższymi wyborami parlamentarnymi.
Projekt nowelizacji prawa prasowego autorstwa Samoobrony wpłynął już do Sejmu. Bliski współpracownik Andrzeja Leppera Janusz Maksymiuk zapewnia, że Samoobronie nie chodzi o ograniczenie niezależności mediów.
Przecież to nie może być tak, że pomawia się Andrzeja Leppera o to, że był cztery razy w Urugwaju i wziął pieniądze, zakładamy proces ale proces będzie trwał z cztery lata, weźmy Tymińskiego, powiedziano przed wyborami, że pobił żonę. Wygrał sprawę, żony nie pobił a wybory przegrał. Cała sprawa polega na tym, żebyśmy ukulturalnili i uporządkowali życie medialne - wyjaśnia Maksymiuk.
W dobre intencje Samoobrony nie wierzy jednak prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskiech Krystyna Mokrosińska. Nie rozumie dlaczego Samoobrona nie składa projektu, który usprawni wszystkie dziedziny działalności wymiaru sprawiedliwości. Mokrosińska uważa, że Samoobrona ma własne interesy i to nie wyborcze a przedwyborcze.
Szybkie orzekanie w sądach powinno dotyczyć wszystkich spraw, a nie tylko tych pomiędzy dziennikarzami a posłami. Dziennikarze co chwila wykrywają różne sprawy, i co - jak w kampanii wyborczej będziemy się bawić - pyta Krystyna Mokrosińska, prezes SDP.
Samoobrona chce też, żeby apelacje od wyroków w procesach z mediami były rozpatrywane w ciągu 2 tygodni.