Samoobrona chce odwołania Nałęcza
Samoobrona domaga się odwołania Tomasza Nałęcza (UP) z funkcji wicemarszałka Sejmu. Zarzuciła ona Nałęczowi m.in. systematyczne łamanie regulaminu Sejmu podczas prowadzenia obrad i "zatajenie przed Sejmem, sejmową komisją śledczą i opinią publiczną faktu udziału żony w pracach nad kontrowersyjną ustawą o radiofonii i telewizji".
16.09.2003 | aktual.: 16.09.2003 12:38
Do Sejmu wpłynął już wniosek w tej sprawie, jednak nie spełnia on wymogów regulaminowych i nie może być na razie rozpatrywany - powiedział wicemarszałek Janusz Wojciechowski (PSL). Dodał on, że pod wnioskiem brakuje podpisów posłów, a podpisał się pod nim jedynie przewodniczący Samoobrony Andrzej Lepper.
O tym, że że Nałęcz "zataił fakt, że jego żona pisała część trefnej ustawy, z której wyrosła afera Rywina" napisał m.in. poniedziałkowy "Super Express". Dziennik podał też, że Daria Nałęcz jako dyrektor Archiwów Państwowych uczestniczyła w opracowaniu części ustawy o mediach dotyczącej korzystania z archiwów tv.
Sam Nałęcz nie widzi żadnego powodu, żeby nie mógł funkcjonować w komisji śledczej, dlatego, że jego żona w ramach swoich obowiązków służbowych opiniowała ten projekt w części dotyczącej archiwów. Zadeklarował, że jest zainteresowany, aby jego żona stanęła przed komisją.