Samolot spadł w pobliżu fabryki. Katastrofa w USA
Tragicznie zakończył się lot samolotu Beech BE20 w amerykańskim stanie Arkansas. Maszyna z nieznanych jeszcze przyczyn spadła w pobliżu jednej z fabryk w mieście Little Rock. Na miejscu zginęło pięć osób. Wszyscy lecieli samolotem.
Niewielki dwusilnikowy Beech BE20 miał lecieć do oddalonego o ponad 1000 kilometrów miasta Columbus w stanie Ohio. Podróż zakończyła się jednak znacznie wcześniej. Maszyna spadła na teren przemysłowy sąsiadujący z lotniskiem w Little Rock.
Wrak znaleziono na zalesionym terenie w pobliżu zakładów należących do koncernu 3M. Po uderzeniu w ziemię samolot się zapalił.
Jak poinformowała Federalna Administracja Lotnictwa (FAA), na pokładzie samolotu znajdowało się pięć osób. Wszyscy zginęli. Ofiary to pilot oraz czworo pracowników firmy zajmującej się doradztwem w zakresie ochrony środowiska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: pilot Mi-8 w akcji. Niebywałe, co zrobił w drodze na front
Nie wiadomo, co było przyczyną katastrofy. Niewykluczone, że na wypadek mogły mieć wplyw złe warunki atmosferyczne. Gdy maszyna startowała z lotniska w Little Rock, nad miastem przechodził front burzowy z silnym wiatrem i deszczem.
Katastrofa lotnicza na Słowacji. Cztery osoby nie żyją
Do równie tragicznej w skutkach katastrofy lotniczej doszło w środę na Słowacji. Jak przekazała słowacka policja, na polu pomiędzy miejscowościami Trenczyńskie Cieplice a Beckov, w kraju trenczyńskim, rozbił się mały samolot, którym podróżowało czterech mężczyzn.
Niestety, w wyniku odniesionych obrażeń cała czwórka poniosła śmierć na miejscu. Ofiary były w wieku 25, 26, 42 i 43 lat.
Na miejsce zostali wezwani śledczy z Jednostki Powietrzno-Morskiej w celu wyjaśnienia okoliczności i przyczyn tej tragedii. Wstępne czynności dochodzeniowe prowadzono w środę do późnych godzin nocnych. W czwartek są kontynuowane.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP/WP Wiadomości