Samolot runął na autostradę - zginęło 5 osób
Niewielki prywatny samolot runął na autostradę w amerykańskim stanie New Jersey. Jak poinformowały władze, w wypadku zginęło pięć osób - wszyscy lecący samolotem. Na ziemi nikt nie ucierpiał.
20.12.2011 | aktual.: 21.12.2011 07:36
Jednosilnikowa maszyna typu Sonata TBM-700 wystartowała z lotniska Teterboro w New Jersey i leciała w kierunku Atlanty w stanie Georgia. Kwadrans po starcie samolot spadł na autostradę międzystanową 287, w pobliżu miejscowości Morristown.
Wszyscy lecący samolotem zginęli na miejscu. Wśród ofiar jest dwoje dzieci. Na szczęście, maszyna nie spadła na żaden z jadących autostradą samochodów. Po tym wypadku droga została zamknięta.
Nie wiadomo, co było przyczyną tragedii. Jak poinformowały media, tuż przed wypadkiem wieża kontrolna na Long Island straciła kontakt radiowy z samolotem. Wcześniej jednak pilot poinformował kontrolerów o oblodzeniu maszyny.
Na pokładzie samolotu znajdowało się dwóch nowojorskich bankierów oraz żona i dwoje dzieci jednego z nich.