Samolot gaśniczy rozbił się pod Warszawą
W miejscowości Bielawa pod Warszawą doszło do wypadku. Samolot gaśniczy, który brał udział w akcji w pobliskim rejonie, rozbił się. Pilot został zabrany do szpitala śmigłowcem LPR.
27.06.2024 | aktual.: 27.06.2024 18:01
Jak podaje TVP Warszawa, do gaszenia pożaru w Celestynowie został zadysponowany samolot Dromader, należący do Lasów Państwowych. Miał dokonywać zrzutów wody.
Jak przekazała Wirtualnej Polsce Państwowa Straż Pożarna w Piasecznie, około godz. 16.45 samolot spadł na pole uprawne w Bielawie. Według TVP Warszawa, awaryjnie lądował, jednak skończył na dachu.
Na miejsce wysłano osiem zastępów straży pożarnej. Dotarł tam też śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz służba SAR.
- Pilot opuścił maszynę o własnych siłach, był kontaktowy, został zabrany śmigłowcem do szpitala - przekazał nam mł. bryg. Łukasz Darmofalski z PSP w Piasecznie.
Działania straży pożarnej zostały tam zakończone. Na miejscu pracuje jeszcze policja.
Czytaj więcej: