ŚwiatSamolot do Warszawy zapalił się na lotnisku w Stambule

Samolot do Warszawy zapalił się na lotnisku w Stambule

Lecący z egipskiego kurortu Hurghada do Warszawy czarterowy samolot typu McDonnell Douglas MD-82, należący do egipskich linii AMC zapalił się po awaryjnym lądowaniu w Stambule. Nikomu nic się nie stało - informuje jedna z pasażerek. Jak mówi, większość pasażerów stanowili Polacy. W tej chwili wszyscy przebywają na lotnisku w Stambule, gdzie otrzymali gorące napoje.

11.10.2007 | aktual.: 12.10.2007 00:24

Mimo, iż niektórzy z pasażerów byli w stanie lekkiego szoku, to stres był niewielki, ponieważ załoga dopiero w ostatnim momencie poinformowała o kłopotach technicznych. Nie było czasu na panikę - zaznaczyła pasażerka samolotu.

Jak relacjonowała, najpierw na pokładzie zgasło światło, nie działała też klimatyzacja, zaczęło się robić gorąco. W związku z technicznymi problemami maszyna obrała kurs na Stambuł. Po drodze samolot wypuścił paliwo. Maszyna lądowała bez podwozia, na kadłubie, już poza pasem startowym, na trawie. Przy lądowaniu pojawił się ogień.

Norweski kapitan powiedział już po lądowaniu, że wykonanie tego manewru było możliwe tylko dlatego, że było bezchmurne niebo.

Nie wiadomo jeszcze, kiedy pasażerowie będą mogli kontynuować podróż do Polski - dodała pasażerka samolotu.

Jak podała agencja prasowa AP, na pokładzie było 156 pasażerów i siedmioosobowa załoga. Według tego źródła, jedna osoba została lekko ranna. Natomiast turecka agencja Dogan informowała o 129 pasażerach i załodze. Pożar szybko ugaszono - pisze agencja.

Na miejsce incydentu udał się polski konsul w Stambule.

Podczas mojej rozmowy z szefem zmiany na lotnisku w Stambule słyszałem o czterech, pięciu osobach lekko rannych - powiedział konsul. Natomiast w żadnym wypadku nie podawano żadnych informacji, że są to poważne obrażenia - zaznaczył.

Jesteśmy w kontakcie z organizatorem tego czarteru w Warszawie, firmą TUI Polska - poinformował Marcin Wilczek. Egipska linia lotnicza, która obsługiwała lot, nie ma przedstawiciela ani biura w Stambule, co jest utrudnieniem - dodał.

Konsul nie wiedział jeszcze, kiedy turyści będą mogli kontynuować podróż do Polski. W grę wchodzi albo nocleg w Stambule, albo zorganizowanie transportu. Podkreślał, że obecnie przypada szczytowy okres w roku, jeśli chodzi o turystykę.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)