Same zatrzymały pijanego kierowcę. Nie czekały na policję
Dwie kobiety same zatrzymały pijanego kierowcę auta, które jechało przed nimi zygzakiem na trasie koło Pińczowa w Świętokrzyskiem. Zaalarmowały policję, ale nie czekały na przyjazd patrolu. Jedna z nich wyjęła kluczyki ze stacyjki samochodu mężczyzny, który - jak się później okazało - miał w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu.
Kobiety zaczęły podejrzewać, że prowadzący audi jest pijany, kiedy zajechał im drogę i zmusił do ucieczki na pobocze. Ruszyły za nim, obserwując jak jedzie całą szerokością jezdni, i natychmiast zadzwoniły na policję. Pasażerka nagrywała wszystko telefonem komórkowym.
-Kiedy kierowca zatrzymał samochód, kobieta zabrała mu kluczyki. Później pilnowała go aż do przyjazdu radiowozu. Taka odważna reakcja to zdarza się rzadko - mówi Wirtualnej Polsce podkom. Grzegorz Dudek ze świętokrzyskiej policji.
Okazało się, że 56-letni mieszkaniec okolic Pińczowa ma w organizmie 2,5 promila alkoholu i to nie pierwszy jego wyczyny tego typu. Mężczyzna już raz stracił prawo jazdy za jazdę "na dwóch gazach". Teraz grozi mu nawet kara więzienia od trzech miesięcy do pięciu lat.