Sądzenie zbrodni już nie w Belgii
Belgia zdecydowała się po raz
drugi w tym roku zmienić kontrowersyjną ustawę o sądzeniu zbrodni
wojennych, która szczególnie ostro krytykowana jest przez USA.
Zgodnie z poprawką uzgodnioną przez partie, które będą tworzyć nowy rząd i która musi być teraz zatwierdzona przez parlament, ustawa będzie się odnosiła tylko do przypadków mających związek z Belgią, np. jeśli ofiary bądź sprawca są obywatelami tego kraju.
Do tej pory ustawa dawała sądom belgijskim prawo do sądzenia wszystkich oskarżonych o zbrodnie wojenne bądź poważne naruszenia praw człowieka, niezależnie od obywatelstwa oskarżonego i miejsca popełnienia czynu.
Wśród polityków, przeciw którym złożono pozwy na mocy ustawy, są prezydent USA George W. Bush, premier Izraela Ariel Szaron, przywódca Palestyńczyków Jaser Arafat, obalony prezydent Iraku Saddam Husajn i prezydent Kuby Fidel Castro.
Ofiarą ustawy padł nawet sam Michel, przeciw któremu pozew złożyła jedna z belgijskich partii opozycyjnych, podając jako powód zaaprobowanie przez niego sprzedaży broni do ogarniętego konfliktem wewnętrznym Nepalu.