Sądy 24‑godzinne: szybko sądzą, aut nie odbierają
Pijani kierowcy sądzeni w przyspieszonym
trybie nie muszą się obawiać, że stracą samochód. W sądach 24-godzinnych zajęcie auta zdarza się rzadko - twierdzi "Życie
Warszawy".
21.04.2007 | aktual.: 21.04.2007 05:52
Sprawca zostaje błyskawicznie ukarany - to główna zaleta szybkich sądów, które są dumą resortu sprawiedliwości. Ale po miesiącu ich funkcjonowania na światło dzienne wychodzą też mankamenty.
Najpierw okazało się, że 24-godzinne sądy są kosztowne. Teraz, jak ustaliło "Życie Warszawy", bat na pijanych kierowców, jakim miało być zabieranie im samochodów, przestał działać.
W Białymstoku w ciągu dwóch miesięcy zajęto pijanym kierowcom 49 aut. Po wprowadzeniu szybkich sądów, jak dotąd ani jednego. Podobnie jest w całej Polsce - podaje "Życie Warszawy". (PAP)