Sąd zwolnił z aresztu oskarżonego o pedofilię. Rodzina ofiary jest w szoku
Mariusz D. w przeszłości ukrywał się przed policją i wysyłał wiadomości z pogróżkami do matki poszkodowanej 12-latki. Teraz mężczyzna oskarżony o molestowanie dziewczynki został zwolniony z aresztu.
Prokuratura zapowiedziała, że złożyły zażalenie od decyzji sądu. Sprawa miała miejsce w grudniu 2017 roku. Mariusz D. miał podstępem zaciągnąć dziewczynkę do samochodu. Zacząć się przy niej onanizować, a po wszystkim miał wręczyć jej pieniądze za milczenie.
12-latka o sytuacji opowiedziała matce. Zawiadomiono policję i postanowiono o przeprowadzeniu prowokacji. Umówiono spotkanie z podejrzanym o molestowanie. Zasadzka się jednak nie udała, ponieważ w momencie, w którym miało dojść do spotkania, podjechał radiowóz z funkcjonariuszami niewtajemniczonymi w akcję. Mężczyzna się przestraszył i odjechał.
Podejrzany o pedofilię opuścił areszt w Chorzowie
Po analizie nagrań z monitoringu udało się ustalić tożsamość podejrzanego. Dziewczynka na zdjęciach rozpoznała mężczyznę. Był nim 50-letni Mariusz D., który ukrywał się przed organami ścigania. Gdy wystawiono za nim list gończy, sam zgłosił się do chorzowskiej prokuratury. Został tymczasowo aresztowany.
Pod koniec sierpnia do sądu wpłynął akt oskarżenia. Prokuratura zawnioskowała o przedłużenie aresztu. Sąd w Chorzowie postanowił jednak o uchyleniu wniosku.
Prokuratora ma siedem dni na złożenie zażalenia ws. tej decyzji. Matka 12-latki w rozmowie z portalem naszemiasto.pl powiedziała, że zwolnienie Mariusza D. z aresztu, to dla rodziny "tragedia".
Źródło: naszemiasto.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl