Sąd zwalnia mężczyznę, który przebywał w areszcie dłużej, niż wynosi wyrok
Sąd Okręgowy w Katowicach nakazał
natychmiastowe zwolnienie z aresztu 33-latka z Sosnowca, który
pozostawał w areszcie tymczasowym dłużej, niż przewidywał wyrok,
jaki zapadł w jego sprawie w pierwszej instancji. Sąd uznał, że
było to niedopuszczalnym pogorszeniem sytuacji prawnej oskarżonego.
Zgodnie z kodeksem postępowania karnego, w ponownym procesie, który jest efektem apelacji złożonej przez obronę oskarżonego, wymierzona kara nie powinna być surowsza od tej, orzeczonej w pierwszej instancji. W tej sytuacji dalsze stosowanie aresztu nie ma uzasadnienia - powiedział rzecznik katowickiego sądu, sędzia Krzysztof Zawała.
Norbert S. został aresztowany 3 kwietnia 2003 roku. Wraz z kilkoma innymi osobami jest oskarżony o udział w grupie przestępczej, wyłudzającej kredyty na zakup sprzętu agd i rtv. W końcu 2005 roku został skazany przez sosnowiecki sąd na 3 lata i 10 miesięcy więzienia. Po apelacji obrony sprawa wróciła do ponownego rozpoznania. Ponowny proces jeszcze się nie rozpoczął. Rozprawę wyznaczono na koniec marca.
Z końcem stycznia tego roku okres przebywania w areszcie zrównał się z wysokością zasądzonego w pierwszej instancji wyroku. Oskarżony nie wyszedł jednak na wolność, ponieważ na wniosek prokuratury sąd przedłużył okres tymczasowego aresztowania. We wtorek, po zażaleniu obrony, sąd okręgowy uchylił tę decyzję. Jest ona ostateczna.
Precedensową sprawę opisał w ubiegłym tygodniu "Dziennik Zachodni". Według informacji gazety, oskarżony rozpoczął w areszcie głodówkę, o jego uwolnienie zabiegała rodzina. Eksperci Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka oceniali, że przedłużenie aresztu w tej sytuacji było ewidentnym naruszeniem prawa, a mężczyzna będzie mógł domagać się odszkodowania. Sprawa może trafić do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.