Nadieżda Sawczenko walczyła na wschodniej Ukrainie w składzie batalionu "Ajdar". W czerwcu trafiła do niewoli separatystów pod Ługańskiem. Później została odnaleziona w Rosji w areszcie śledczym w Woroneżu.
Według ukraińskich mediów, Sawczenko na dzisiejszym procesie nie przyznała się do zarzucanych jej czynów. Powiedziała, że w Rosji nie ma sprawiedliwości i prawa. Miała też wypowiedzieć słowa, które obiegły internet: "Chwała Bogu, u nas nie ma już prezydenta Janukowycza. Mam nadzieję, że u was już niedługo nie będzie Putina".
Obrona Nadieżdy Sawczenko wnioskowała o wypuszczenie jej na wolność za kaucją. Zaś Ambasada Ukrainy w Moskwie gotowa była kaucję uiścić.