Trwa ładowanie...
d29t3ig
11-10-2012 09:26

Sąd w Wejherowie, który powierzył dzieci rodzinie z Pucka, dopuścił się obrazy prawa

Oczywista i rażąca obraza przepisów prawa - tak - jak donosi RMF FM - kontrolujący sąd rodzinny w Wejherowie sędzia wizytator nazwał działanie sędziego, który powierzył opiekę nad dziećmi rodzinie zastępczej z Pucka.

d29t3ig
d29t3ig

Jak czytamy na stronie internetowej radia, do Ministerstwa Sprawiedliwości trafiły wyniki kontroli w wydziale rodzinnym Sądu Okręgowego w Wejherowie, który podjął decyzję o umieszczeniu dzieci w rodzinie Anny i Wiesława C. Prowadzący ją sędzia wizytator stawia decydującemu w tej sprawie sędziemu zarzuty, kwalifikujące się do wszczęcia przeciw niemu postępowania dyscyplinarnego.

Wizytator stwierdza pominięcie w procedurze podejmowania decyzji obowiązków, wynikających z art. 579 kodeksu postępowania cywilnego. Czytamy m.in., że sąd nie zasięgnął wymaganych przez prawo właściwie żadnych opinii o rodzinie, do której trafili Klaudia i Kacperek.

Chodzi - podaje RMF FM - o dane o stanie zdrowia, warunkach mieszkaniowych, przebytych szkoleniach. Według kontrolera, w sprawie winnego rażącej obrazy przepisów sędziego należy wszcząć postępowanie dyscyplinarne.

W styczniu do małżeństwa C. - mającego dwójkę swoich dzieci w wieku 2 i 9 lat - trafiła piątka rodzeństwa w wieku od roku do 6 lat. 3 lipca powierzony rodzinie 3-letni chłopiec zmarł. Pucka prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie. Śledczy zawierzyli wówczas opiekunom, którzy wyjaśnili, że doszło do nieszczęśliwego wypadku - dziecko miało spaść ze schodów. Na możliwość śmierci w wyniku wypadku wskazywały też wyniki sekcji zwłok.

d29t3ig

12 września w domu państwa C. zmarła 5-letnia siostra 3-latka. Także tym razem rodzice zastępczy twierdzili, że doszło do wypadku podczas kąpieli w brodziku: dziewczynka miała poślizgnąć się, upaść i uderzyć, a następnie zachłysnąć wodą.

17 września, po otrzymaniu wyników sekcji zwłok dziewczynki, w których jednoznacznie jako przyczynę śmierci wskazano pobicie, śledczy zdecydowali o zatrzymaniu małżeństwa C., a następnego dnia przedstawili mu zarzuty. Kobiecie zarzucono udział w śmiertelnym pobiciu 3-latka oraz zabójstwo "z zamiarem ewentualnym" 5-latki; grozi jej nawet kara dożywocia. Mężczyźnie przedstawiono zarzut udziału w pobiciu 3-latka ze skutkiem śmiertelnym, za co grozi mu do 10 lat więzienia. Małżeństwo usłyszało też zarzut znęcania się nad dziećmi. Obydwoje przyznali się do winy. Zostali aresztowani.

d29t3ig
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d29t3ig
Więcej tematów