Sąd utrzymał wyrok dla zabójców niedźwiadka
Sąd Okręgowy w Nowym Sączu w wydziale odwoławczym utrzymał wyrok dla trójki turystów, oskarżonych o zabicie niedźwiadka w Tatrach. Sąd niższej instancji skazał ich na kilkumiesięczne kary ograniczenia wolności, polegające na potrącaniu im w tym okresie 15% wynagrodzenia.
26.09.2008 | aktual.: 26.09.2008 12:30
Do zabicia półtorarocznego niedźwiedzia brunatnego doszło 21 października ubiegłego roku w rejonie Doliny Chochołowskiej. Prokuratura zarzuciła trójce turystów z województwa warmińsko-mazurskiego, że "wspólnie i w porozumieniu na terenie objętego ochroną Tatrzańskiego Parku Narodowego pozbawili życia niedźwiedzia brunatnego pozostającego pod ochroną gatunkową". Tym samym - zdaniem prokuratury - spowodowali istotną szkodę w świecie zwierzęcym.
Oskarżeni nie przyznali się do winy. Wyjaśnili, że zostali zaatakowani przez niedźwiedzia i utopili go w potoku w obronie własnej.
W czerwcu zakopiański sąd rejonowy uznał winę turystów. Przyjął, że działali oni w stanie wyższej konieczności, obawiając się o swoje zdrowie i życie. Przekroczyli jednak granice koniecznego działania, ponieważ broniąc się, nie musieli zabijać zwierzęcia.
Sąd skazał Michała J. na 8 miesięcy ograniczenia wolności, a Jolantę J. i Daniela Sz. na kary po 4 miesiące ograniczenia wolności. Polegać ma ono na potrącaniu oskarżonym 15% wynagrodzenia przez wyznaczony okres na rzecz Skarbu Państwa. Dodatkowo wszyscy zostali obciążeni karami finansowymi i kosztami procesu.
Od tego wyroku odwołali się oskarżyciel publiczny, czyli prokurator, i jeden z oskarżycieli posiłkowych - Tatrzańskie Towarzystwo Opieki na Zwierzętami.
Prokurator wnosił o uchylenie wyroku i skierowanie sprawy do ponownego rozpoznania. Według niego, sąd błędnie przyjął, że oskarżeni działali w stanie wyższej konieczności, nieprawidłowo ocenił też stopień społecznej szkodliwości czynu i wymierzył kary, które są rażąco niewspółmiernie łagodne. Podczas rozprawy prokuratura zmodyfikowała swoje stanowisko, domagając się wymierzenia surowszych kar kilkumiesięcznego pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, jakich żądał prokurator podczas pierwszego procesu.
Zaostrzenia kar domagało się także Tatrzańskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami.
Sąd odwoławczy uznał, że sąd pierwszej instancji w sposób skrupulatny, dokładny i szczegółowy przeprowadził postępowanie, dokonał kompletnego ustalenia przebiegu wydarzenia i dokonał prawidłowej oceny, wydając trafny wyrok.
Prawidłowo m.in. przyjął, że istniało co najmniej zagrożenie dla zdrowia turystów, a w ich ocenie nawet zagrożenie życia, że działali w stanie wyższej konieczności, ale granice tego działania przekroczyli, topiąc niedźwiadka.
Sąd odwoławczy wskazał, że żaden dowód nie podważył wersji podanej przez oskarżonych i trójkę bezpośrednich, obiektywnych świadków. Stwierdził także, że wymierzone oskarżonym kary są prawidłowe i nie najłagodniejsze z możliwych.
Wyrok jest prawomocny.