Sąd uniewinnił chirurgów oskarżonych o nieumyślne spowodowanie śmierci
Łódzki sąd uniewinnił dwóch chirurgów
oskarżonych o nieumyślne spowodowanie śmierci 11-letniego chłopca.
Zdaniem sądu nie było podstaw, aby skazać lekarzy.
Do zdarzenia doszło jesienią 2003 roku w jednym ze szpitali w Piotrkowie Trybunalskim. Chirurdzy wycinali dziecku wyrostek robaczkowy. Trzy dni po operacji chłopiec zmarł w wyniku zakażenia krwi - posocznicy.
Prokuratur żądał dla lekarzy roku więzienia w zawieszeniu oraz zakazu wykonywania przez nich zawodu przez trzy lata. Według prokuratury chirurdzy "popełnili błąd w sztuce nie podając chłopcu na czas antybiotyków mimo, że przyjęto go do szpitala w ciężkim stanie".
Z kolei zdaniem obrońcy, który żądał uniewinnienia swoich klientów, lekarze zrobili wszystko, co można było zrobić. Dodał, również, że podobną opinie wydali biegli, którzy badali sprawę.
Sąd przychylił się do wniosku obrońcy. Uznał, że lekarze nie popełnili błędu, bo "należące do nich czynności wykonali w sposób prawidłowy". Według sądu pewne "rzeczy związane z dalszym leczeniem pokrzywdzonego były niezależne od nich".
Wyrok w tej sprawie jest nieprawomocny.