Sąd: uniewinnienie Biedronia ws. uderzenia policjanta prawomocne

Robert Biedroń jest już prawomocnie uniewinniony od zarzutu naruszenia nietykalności policjanta w czasie zamieszek po manifestacji 11 listopada 2010 r. W środę Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił apelacje prokuratury i policjanta twierdzącego, że Biedroń go uderzył.

Sąd: uniewinnienie Biedronia ws. uderzenia policjanta prawomocne
Źródło zdjęć: © WP.PL
89

- Ustalenia sądu I instancji są prawidłowe. Nie ma żadnego dowodu, że doszło do naruszenia nietykalności cielesnej policjanta, czyli świadomego ataku na niego. Sąd dokonał prawidłowych ustaleń i nie sposób zarzucić mu nawet pomyłki - mówił, uzasadniając wyrok sędzia Piotr Raczkowski. Orzeczenie jest prawomocne. Możliwe jest jeszcze złożenie skargi kasacyjnej do Sądu Najwyższego. Prokurator powiedział, że to rozważa.

Biedroń - dziś prezydent Słupska - był oskarżony przez Prokuraturę Rejonową Warszawa-Śródmieście o naruszenie nietykalności cielesnej policjanta (za co grozi grzywna, do roku ograniczenia wolności lub do roku więzienia). Miało do tego dojść 11 listopada 2010 r., gdy Biedroń - wówczas działacz środowisk LGBT (posłem z listy Ruchu Palikota został w 2011 r.) był wśród blokujących legalny marsz nacjonalistów, który w Święto Niepodległości przechodził przez Warszawę.

Według prokuratury Biedroń miał najpierw chwycić policjanta i próbować mu wyrwać pałkę, a potem uderzyć go w twarz. Biedroń twierdził, że sam został wtedy pobity przez policję. We wrześniu ub.r. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia uniewinnił Biedronia; uznał, że prokurator nie wykazał jego winy.

Sędzia Marek Krysztofiuk uzasadnił orzeczenie tym, że "wszelkie niedające się usunąć wątpliwości sąd zmuszony jest rozstrzygać na korzyść oskarżonego", a wątpliwości wynikały m.in. ze zmiennych zeznań policjantów. Aby stwierdzić przestępstwo naruszenia nietykalności, niezbędne jest udowodnienie zamiaru sprawcy - bezpośredniego lub ewentualnego. - Sprawca musi zatem chcieć popełnić taki czyn, ewentualnie przewidywać możliwość jego popełnienia i godzić się z tym - mówił sędzia Krysztofiuk. W jego ocenie zamiarem Biedronia nie było agresywne zachowanie wobec policjanta.

Prokurator - który w I instancji chciał skazania Biedronia na 10 tys. zł grzywny - w apelacji zarzucił sądowi rejonowemu błąd w ustaleniach faktycznych. Za błąd uznano przyjęcie w wyroku, że Biedroń nie miał zamiaru uderzenia funkcjonariusza, podczas gdy zdaniem oskarżenia taki zamiar miał.

- W moim przekonaniu ta sprawa jest źle osądzona - mówił w środę prok. Stanisław Wieśniakowski, wnosząc o uchylenie wyroku uniewinniającego Biedronia. Według niego, sąd I instancji "wyciągnął zupełnie błędne wnioski" z zebranych dowodów i dodatkowo uzasadnił swój wyrok oceną, że Biedroń "nie mógł pobić policjanta z uwagi na to, jakie środowiska reprezentuje". - Takie uzasadnienia są niedopuszczalne - dodał.

Apelację złożył też sierż. Tomasz B., będący w sprawie oskarżycielem posiłkowym.

Niezależnie od tej sprawy w innym procesie Tomasz B. został nieprawomocnie skazany na 3 tys. zł grzywny za naruszenie nietykalności Biedronia po jego zatrzymaniu (policjant zamierza odwołać się od tego wyroku).

W środę Tomasz B. wniósł o uchylenie orzeczenia uniewinniającego Biedronia.

Obrońca obecnego prezydenta Słupska mec. Jacek Dubois wnosił o oddalenie apelacji oskarżycieli. - W apelacjach nie ma zarzutów, lecz jakaś fikcja literacka, o tym, że mój klient był zły, a swoją złość wyładował na funkcjonariuszu policji. Nie ma na to śladu dowodów. To była sytuacja dynamiczna, a dla mojego klienta przykra, bo doświadczył siłowej interwencji policji, skucia w kajdanki, obrażania i nocy na komisariacie. Dotychczasowy dorobek mojego klienta wskazuje, że jego filozofią jest przeciwdziałanie przemocy. Dlatego uważam, że sąd I instancji dokonał prawidłowych ustaleń, wyrok jest słuszny - powiedział.

Sąd odwoławczy utrzymał wyrok I instancji w mocy, a apelacje uznał za "oczywiście bezzasadne". - Nie można mówić o błędzie w ustaleniach, bo sąd bezspornie przyjął, że Robert Biedroń nie uderzył, lecz dotknął twarzy policjanta, co być może było nieudolnym działaniem, ale w apelacji oskarżycieli nie ma żadnych innych twierdzeń uzasadniających przyjęcie, że doszło do naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza - tłumaczył sędzia Raczkowski.

Jak przypomniał, sąd I instancji drobiazgowo badał sekwencję wydarzeń: kordon policji spycha protestujących przeciwników marszu nacjonalistów, do protestujących przyłącza się Biedroń, który także jest spychany, w pewnym momentem chwyta on za pałkę służbową policjanta, który pałkę próbuje wyszarpnąć, co powoduje, że Biedroń osuwa się na niego i ręką dotyka policzka funkcjonariusza.

- Wszyscy zeznający policjanci zmieniali swe zeznania. Policjant zeznał, że silnie został uderzony, a pałka była szarpana, później zaś mówił, że poczuł rękę Biedronia na swej twarzy, a pałka nie była szarpana, tylko trzymana. To nie było uderzenie, policjant nie widział zamachu ręki, lecz wyprostowaną rękę Biedronia z otwartą dłonią. Inny policjant coś zeznał, a potem napisał list do sądu, że chce odwołać te zeznania, bo nie jest pewny, czy zeznawał o właściwym zdarzeniu - wskazał sędzia Raczkowski.

Zobacz również: Konflikt Palikota i Biedronia
Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Musk sprowadzony do parteru. Dyskretnie mu przypomniano
Musk sprowadzony do parteru. Dyskretnie mu przypomniano
Wypychają Ukraińców. Polski rynek wchłania ich błyskawicznie
Wypychają Ukraińców. Polski rynek wchłania ich błyskawicznie
Miało go nie być w domu. Policja odnalazła go w nietypowym miejscu
Miało go nie być w domu. Policja odnalazła go w nietypowym miejscu
Finlandia pionierem. Zakaz po rewolucji AI
Finlandia pionierem. Zakaz po rewolucji AI
Zgromadzili się przed Białym Domem. Protest po słowach Trumpa
Zgromadzili się przed Białym Domem. Protest po słowach Trumpa
Podali szczegóły po masakrze w Szwecji. Wiadomo, kto zabił 11 osób
Podali szczegóły po masakrze w Szwecji. Wiadomo, kto zabił 11 osób
Kreml ogłosił gotowość do negocjacji z Zełenskim
Kreml ogłosił gotowość do negocjacji z Zełenskim
Reagują na zapowiedzi Trumpa. Grenlandia wprowadza zakaz
Reagują na zapowiedzi Trumpa. Grenlandia wprowadza zakaz
To już koniec. Zapadł prawomocny wyrok ws. Nergala
To już koniec. Zapadł prawomocny wyrok ws. Nergala
Prasa krytykuje Trumpa. "Testuje swoich przeciwników"
Prasa krytykuje Trumpa. "Testuje swoich przeciwników"
Liczba zgonów poraża. Grypa sieje coraz większe spustoszenie
Liczba zgonów poraża. Grypa sieje coraz większe spustoszenie
Kłęby dymu nad Gdańskiem. Płonie zabytkowa hala
Kłęby dymu nad Gdańskiem. Płonie zabytkowa hala