Sąd umorzył sprawę posła PiS ws. przywłaszczenia funkcji publicznej
Sąd Rejonowy w Białymstoku warunkowo umorzył na rok postępowanie w sprawie podlaskiego posła PiS Dariusza Piontkowskiego oskarżonego o przywłaszczenie funkcji publicznej. Orzekł też wobec niego 3 tys. zł świadczenia pieniężnego na cel społeczny. Wyrok jest nieprawomocny.
Według prokuratury Piontkowski (zgadza się na podawanie jego danych w mediach), już po odwołaniu go przez radnych sejmiku województwa podlaskiego z funkcji marszałka, podejmował decyzje, do czego nie miał prawa. Zarzucono mu, że wieczorem w dniu, w którym został odwołany, podpisywał jeszcze dokumenty jako marszałek.
Jak ustaliła prokuratura, chodzi o umowy o pracę dla dwóch osób oraz dokumenty zmieniające wynagrodzenie oraz miejsce wykonywania pracy innej osoby. Według śledczych umowy nosiły wcześniejsze daty niż data momentu podpisania. Według prokuratury Piontkowski musiał mieć świadomość, że podpisywane przez niego dokumenty, są antydatowane.
Obecny poseł nie przyznaje się do zarzutów, sam zrzekł się immunitetu, by prokuratura mogła sprawę wyjaśnić. W śledztwie mówił, że był przekonany, iż kończy piastowanie urzędu z upływem dnia odwołania, a nie z momentem samego głosowania w tej sprawie.
W środę przed sądem Piontkowski mówił m.in., że ówczesna dyrektor Urzędu Marszałkowskiego, powołując się na swoje wieloletnie doświadczenie w administracji publicznej, powiedziała mu, iż uprawnienia marszałka województwa traci z końcem dnia, wobec czego może jeszcze do tego czasu podejmować decyzje.