PolskaSąd: Rosja ma zapłacić 7,8 mln zł za korzystanie z nieruchomości w Warszawie

Sąd: Rosja ma zapłacić 7,8 mln zł za korzystanie z nieruchomości w Warszawie

Federacja Rosyjska ma zapłacić Skarbowi Państwa ponad 7,8 mln zł za bezumowne korzystanie z nieruchomości przy ul. Sobieskiego 100 w Warszawie - orzekł w środę Sąd Okręgowy w Warszawie. Wyrok jest nieprawomocny.

Sąd: Rosja ma zapłacić 7,8 mln zł za korzystanie z nieruchomości w Warszawie
Źródło zdjęć: © PAP | Bartłomiej Zborowski

09.11.2016 | aktual.: 09.11.2016 14:18

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Pod koniec października warszawski sąd okręgowy nakazał Federacji Rosyjskiej wydanie tej nieruchomości stronie polskiej. Wskazał, że Rosjanie nie mają tytułu prawnego do jej posiadania. Znajduje się na niej m.in. apartamentowiec, który w czasach PRL był hotelem i rezydencją dla radzieckich dyplomatów. Na jego teren miały wstęp tylko upoważnione osoby z ZSRR, a potem Federacji Rosyjskiej.

- Pozwany, czyli Federacja Rosyjska, powiadomiony o terminie rozprawy, nie stawił się ani nie zajął stanowiska w tej sprawie. Nie wniósł odpowiedzi na pozew. W związku z tym, że strona pozwana nie zajęła stanowiska, to sąd przyjmuje za prawdziwe twierdzenia strony powodowej - powiedział sędzia Jacek Tyszka, uzasadniając wyrok.

Ogłoszony wyrok nie jest prawomocny; zapadł w tzw. trybie zaocznym. Na jego ogłoszeniu stawiła się tylko przedstawicielka Prokuratorii Generalnej mec. Sylwia Hajnrych, która reprezentowała powodów - Skarb Państwa i miasto Warszawę. Powód domagał się ponad 7,8 mln zł za bezumowne korzystanie z tej nieruchomości w latach 2012-2015. "Jest to wyrok oczywiście korzystny dla Skarbu Państwa. Sąd podzielił w całości naszą argumentację" - powiedziała po ogłoszeniu wyroku mec. Hajnrych.

Federacja Rosyjska użytkuje w Polsce kilkanaście nieruchomości, m.in. w Warszawie. Część obiektów ma uregulowany stan prawny - są albo własnością Federacji Rosyjskiej, albo Rosja korzysta z nich na podstawie ważnych umów. Część nieruchomości strona rosyjska użytkuje bez ważnych - według polskiej strony - umów. Za nieruchomości te od jakiegoś czasu magistraty w Warszawie, a także w Gdańsku, naliczają opłaty i wzywają stronę rosyjską do ich uregulowania. Wobec braku odzewu, występują na drogę sądową.

Sprawa własności i opłat za placówki dyplomatyczne od długiego czasu jest kwestą sporną pomiędzy Polską a Rosją.

W 2015 r. Sąd Arbitrażowy Petersburga i Obwodu Leningradzkiego nakazał Konsulatowi Generalnemu RP zwolnienie nieruchomości i uregulowanie zadłużenia w wysokości 74,3 mln rubli z tytułu wynajmu. Sąd wydał też list egzekucyjny pozwalający na zaangażowanie komorników do eksmisji. Polska nie uznaje wyroku sądu arbitrażowego w Petersburgu ani kolejnych decyzji wydanych przez sąd i traktuje je jako decyzje niezgodne z prawem międzynarodowym

Oprac. Małgorzata Jaworska

Źródło artykułu:PAP
rosjawyroknieruchomość
Komentarze (89)