PolskaSąd: oświadczenie lustracyjne Ilasza - prawdziwe

Sąd: oświadczenie lustracyjne Ilasza - prawdziwe

Kandydat na prezydenta RP Liwiusz Ilasz
złożył prawdziwe oświadczenie lustracyjne, że nie współpracował ze
służbami specjalnymi PRL - uznał Sąd Lustracyjny.

05.08.2005 | aktual.: 05.08.2005 16:00

Wyrok oznacza, że nie ma przeszkód w kandydowaniu Ilasza na prezydenta RP. Uznanie przez sąd, że kandydat skłamał w swym oświadczeniu lustracyjnym, zamyka mu drogę do kandydowania w wyborach.

44-letni Ilasz wyjechał do USA w 1984 r. Miał tam zostać na wakacje, jednak - jak mówił przed sądem - nadarzyła mu się okazja pójścia na studia, więc na nich pozostał. Skończył tam politologię, potem eksternistycznie dokończył w Polsce prawo. Jest obecnie adwokatem w USA. Przed sądem oświadczył, że nie pracował, nie służył, ani nie był tajnym współpracownikiem służb specjalnych PRL.

Zastępca Rzecznika Interesu Publicznego Andrzej Ryński wniósł o uznanie przez sąd prawdziwości oświadczenia Ilasza. O to samo wnosił sam lustrowany.

Sąd - opierając się na pismach z IPN i MSZ - wydał takie orzeczenie, o jakie wnosiły obie strony. Dostarczone dokumenty mówią, iż nie ma żadnych śladów rejestracyjnych czy ewidencyjnych, które mogłyby podać w wątpliwość oświadczenie pana Ilasza - mówił w ustnym uzasadnieniu werdyktu sędzia Zbigniew Puszkarski.

Dotychczas sąd uznał prawdziwość oświadczeń lustracyjnych startujących w październikowych wyborach prezydenckich: Marka Borowskiego, Macieja Giertycha, Lecha Kaczyńskiego, Zbigniewa Religi, Donalda Tuska, Marii Szyszkowskiej, Leszka Bubla, Jana Pyszki i Zbigniewa Rolińskiego. Trwa proces Stanisława Tymińskiego. Inni kandydaci jeszcze czekają na rozprawy.

Procedurę lustracyjną w trybie "prezydenckim" przechodzą tylko ci kandydaci, którzy nie mieli wcześniej procesu lustracyjnego. Lustrowani nie są zatem ci kandydaci, którzy startowali już w 2000 r. i zostali wtedy zlustrowani przez sąd, m.in. Andrzej Lepper, Jarosław Kalinowski i Janusz Korwin-Mikke. Nie będzie też nowej lustracji Włodzimierza Cimoszewicza, bo został on już wcześniej prawomocnie oczyszczony z zarzutu "kłamstwa lustracyjnego" przez wszystkie możliwe sądy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)