Sąd orzekł obserwację psychiatryczną podejrzanego o podłożenie bomby
• Paweł R. odbędzie czterotygodniową obserwację psychiatryczną
• O obserwację wnioskowała prokuratura na podstawie wstępnego badania lekarzy psychiatrów
• 22-letni student podejrzany jest o podłożenie bomby w autobusie we Wrocławiu
Sędzia Wiesław Rodziewicz poinformował, że czterotygodniowa obserwacja psychiatryczna podejrzanego Pawła R. odbędzie się w zakładzie leczniczym, działającym przy Areszcie Śledczym we Wrocławiu.
- Prokuratura przekonująco uzasadniła ten wniosek, dlatego sąd orzekł wobec oskarżonego obserwację psychiatryczną, by ocenić jego stan - powiedział sędzia.
Prokurator Tomasz Krzesiewicz podkreślił, że wniosek związany jest z wątpliwościami, co do stanu poczytalności podejrzanego.
- Te wątpliwości pojawiły się już na etapie postępowania przygotowawczego. Pawła R. badali wówczas lekarze psychiatrzy, ale stwierdzili, że na podstawie jednorazowego badania nie można określić, czy podejrzany był poczytalny w momencie popełnienia czynu i czy jest też teraz poczytalny i może odpowiadać karnie - powiedział prokurator.
Paweł R. pozostanie w areszcie
W poniedziałek Sąd Okręgowy we Wrocławiu utrzymał w mocy trzymiesięczny areszt dla Pawła R., który orzeczono pod koniec maja. Jak poinformował prokurator Robert Tomankiewicz, prokuratura postawiła podejrzanemu kolejny - nowy zarzut wymuszenia rozbójniczego.
- Zgromadziliśmy dowody na to, że to podejrzany dzwonił 19 maja na numer alarmowy 112 i groził detonacją czterech bomb. Za rozbrojenie każdej z nich żądał po 30 kg złota - powiedział Tomankiewicz.
Prokuratura Krajowa wcześniej postawiła Pawłowi R. zarzut dotyczący przestępstw o charakterze terrorystycznym. - Zarzut dotyczy usiłowania zabójstwa wielu osób przy użyciu materiałów wybuchowych - mówił wówczas prok. Tomankiewicz, naczelnik Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej we Wrocławiu, która prowadzi śledztwo w tej sprawie.
Pawłowi R. grozi za to dożywocie.
Zatrzymanie
Mężczyzna został zatrzymany 24 maja w Szprotawie (woj. lubuskie), gdzie mieszka jego rodzina. Jak podano, po postawieniu mu zarzutów związanych z podłożeniem ładunku wybuchowego w autobusie we Wrocławiu mężczyzna przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
R. to 22-letni student chemii Politechniki Wrocławskiej; wcześniej nie był notowany przez policję.
Eksplozja na przystanku
Niewielki ładunek eksplodował 19 maja na przystanku przy ul. Kościuszki we Wrocławiu. Wcześniej ładunek wyniósł z autobusu linii 145 kierowca. Lekko ranna została kobieta stojąca na przystanku. Substancja, która spowodowała wybuch, znajdowała się w metalowym pojemniku o pojemności około trzech litrów. W pojemniku były także metalowe śruby.
Przez sześć dni do poszukiwania sprawcy zamachu zostało skierowanych ponad 400 dodatkowych policjantów. Policja opublikowała m.in. portret pamięciowy podejrzanego oraz zapisy z monitoringu, na których widać, jak pozostawia ładunek wybuchowy w autobusie.