Sąd ograniczył prawa rodzicielskie Bajkowskim
Krakowski sąd ograniczył prawa rodzicielskie Bajkowskim. Będą pod nadzorem kuratora sądowego oraz muszą podjąć terapię psychologiczną w specjalnym ośrodku. Dotyczy to zarówno rodziców jak i dzieci: 14-letnich bliźniaków oraz 10-latka. W rodzinie miało dochodzić do przemocy fizycznej i psychicznej.
25.06.2014 13:55
"Rzeczpospolita" pisała w zeszłym roku, że sąd został powiadomiony o sprawie rodziny przez Krakowski Instytut Psychoterapii miesiąc po przerwaniu przez rodziców ponadrocznej terapii, na którą sami się zgłosili. Według gazety, mimo opinii ze szkoły, że dzieci dobrze się uczą, są zadbane i nic nie wskazuje na to, że w rodzinie jest przemoc, sąd zlecił badanie rodziny przez Rodzinny Ośrodek Diagnostyczno-Konsultacyjny. RODK w opinii końcowej zalecił odebranie dzieci i skierowanie ich do domu dziecka lub rodziny zastępczej. Ojciec w mediach przyznał się jedynie do stosowania klapsów, wypowiadał się także, że interwencja psychoterapeutów i sądu była niczym nieuzasadniona.
Po publikacjach w mediach broniących rodziny, sprawą zainteresował się ówczesny minister sprawiedliwości Jarosław Gowin, który wyznaczył wizytatora do obserwowania sprawy. Do sprawy przystąpił Rzecznik Praw Dziecka oraz krakowska prokuratura. W połowie marca ok. 150 osób przeszło przez Kraków w obronie rodziny Bajkowskich. Sprawą rodziny Bajkowskich zamierzały także zająć się 4 kwietnia sejmowe komisje polityki społecznej i rodziny oraz sprawiedliwości i praw człowieka. Posiedzenie, zwołane na wniosek grupy posłów, zostało odroczone.
Krakowski sąd ostrzegał przed pochopnym ocenianiem sprawy. - Chcę zaapelować do mediów i do rodziców, żeby nie wprowadzali w błąd opinii publicznej. Decyzje sądu nie dotyczyły odebrania dzieci za klapsa, to jest absolutna nieprawda - mówił rzecznik Sądu Okręgowego w Krakowie Waldemar Żurek i wyjaśniał, że z uwagi na utajnienie postanowienia nie może podać szczegółów.