Sąd ogłosił wyrok w precedensowej sprawie. Odrzucono wniosek mieszkańców
Zakończył się proces ws. zakładu utylizacji śmieci. Osiem osób zaskarżyło firmę o naruszenie ich dobra osobistego. Sąd Okręgowy w Gdańsku nie przychylił do tego stanowiska i odrzucił wniosek.
Wszystkie osoby, które wystąpiły z pozwem uważają, że Eko Dolina łamie ich prawa. Wedle strony powodowej naruszone zostały ich dobra osobiste takie jak godność, nietykalność mieszkania i zdrowia. Osiem osób domaga się po 50 tys. zł zadośćuczynienia. Mieszkańcy oskarżają firmę, że nieprzyjemna woń ulatniająca się z kompostowni nie pozwala im normalnie żyć.
Do takiego stanowiska nie przychylił się skład orzekający. Sędzia Weronika Klawonn uzasadniając wyrok stwierdziła, że „zapach wydobywający się kompostowni stanowi dyskomfort i przykrość. Nie stanowi to jednak naruszenia sfery psychicznej i emocjonalnej powodów”.
Sędzia zwróciła również uwagę, że sytuacji mieszkańców Rumi oraz Łężyc nie da się porównać z mieszkaniem w lepiankach, lub innym urągającym standardom warunkom życia. Oznacza to, że odór jest uciążliwy, ale nie narusza żadnych praw osobistych.
Zakład utylizacji działa w tym miejscu od połowy lat 70. Mieszkańcy wiedzieli, gdzie kupują działki, gdyż to właśnie z powodu niekorzystnej lokalizacja ich cenny były niższe.
Mieszkańcy Rumi oraz Łużyc, którzy byli obecni na sali, zapowiedzieli, że po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem wyroku zdecydują o dalszym losie sprawy.
- Osoby, które wystąpiły z pozwem znam od wielu lat. Są zdeterminowani, aby walczyć o Trójmiejski Park Krajobrazowy. Nie chcą, aby w jego sercu pracował truciciel, który niszczy przyrodę oraz ich życie - powiedział zastępca procesowy mieszkańców.
Eko Dolina jest firmą, która powstała w 1998 roku na miejscu wysypiska śmieci. Zakład odbiera nieczystości od prawie 450 tys. ludzi. W Łężycach utylizowane są odpadki pochodzące z Gdyni, Kosakowa, Luzina, Redy, Rumi, Sopotu, Szemudu i Wejherowa. Spółka chwali się 50 proc. stopniem recyklingu odpadów.