Sąd oddalił pozew SP przeciwko wydawcy "Gazety Polskiej Codziennie"
Sąd Okręgowy w Rzeszowie oddalił pozew Solidarnej Polski złożony w trybie wyborczym przeciwko wydawcy "Gazety Polskiej Codziennie", uznając, że nie zostały spełnione przesłanki prawne.
05.09.2013 | aktual.: 05.09.2013 17:00
SP zwróciła się do sądu w trybie wyborczym w związku z tym, że - jak mówiła w środę wiceprezes SP Beata Kempa - "Gazeta Polska Codziennie" od środy emituje w podkarpackich stacjach radiowych - m.in. RDN Małopolska - spot reklamujący swoje piątkowe wydanie, w którym ma być napisane, że Kazimierz Ziobro - kandydat SP na senatora w wyborach uzupełniających na Podkarpaciu - był członkiem PZPR.
Politycy SP oświadczyli, że Kazimierz Ziobro nigdy nie był członkiem PZPR i w pozwie złożonym w środę w trybie wyborczym zwrócili się m.in. o zakaz rozpowszechniania tej informacji, zamieszczenia sprostowania i przeproszenia Kazimierza Ziobry.
W czwartek, uzasadniając oddalenie pozwu, sędzia Anna Borowiec wyjaśniła, że prawo mówi w takich wypadkach o materiałach wyborczych i ich upublicznieniu, a w tej sprawie - według sądu - te przesłanki nie zostały spełnione. Chodzi o to, że w myśl prawa, aby coś zostało uznane za materiał wyborczy, powinno pochodzić od komitetu wyborczego, a tekst w gazecie nie pochodzi od komitetu.
Ponadto nie doszło do upublicznienia informacji, która jest przedmiotem wniosku; gazeta wyjdzie dopiero w piątek. - Nie wiemy, co będzie jutro w gazecie - zaznaczyła sędzia i dodała, że na razie pojawiła się tylko radiowa reklama tekstu, a wnioskodawca pozwał wydawcę gazety. Sędzia przypomniała też, że Kazimierz Ziobro może złożyć pozew o ochronę dóbr osobistych.
Sam Kazimierz Ziobro powiedział po ogłoszeniu wyroku, że już złożył zawiadomienie na policję o rozpowszechnianiu ulotek z informacjami powtarzanymi za reklamą radiową.
Ulotki, na których napisano m.in. "Ziobro oszukał nas wszystkich. Gdy Jan Paweł II był wybierany na Stolicę Piotrową, a w Polsce rodziła się Solidarność, towarzysz Ziobro współpracował z komunistami, był członkiem PZPR", rozpowszechniane są, jak poinformował K. Ziobro, w Dębicy i Mielcu, czyli m.in. tam, gdzie w niedzielę odbędą się wybory.
Redaktor naczelny "Gazety Polskiej Codziennie" Tomasz Sakiewicz powiedział w środę po złożeniu przez SP pozwu, że nie będzie odnosił się do tekstu, który jeszcze się nie ukazał. - Ja zawsze ceniłem ludzi o zdolności jasnowidzów. Rzeczywiście ten talent nie jest mi dany. Jak ktoś już wie, co się ukaże w "Gazecie Polskiej" w piątek, zna tekst, który jeszcze dziennikarz pisze, to może taki pozew składać - stwierdził.
Na uwagę, że - według SP już z reklam wynika, iż w tekście pojawi się nieprawdziwa informacja o członkostwie K. Ziobry w PZPR, odparł: Co sobie komu wynika, to wynika. Ja mogę tylko za to ręczyć jako redaktor naczelny, co się ukaże w gazecie.
Członkowie SP uważają, że za całą sprawą stoi PiS. Rzecznik SP Patryk Jaki powiedział w środę w Rzeszowie, że w radzie nadzorczej gazety zasiada m.in. członek PiS Ryszard Czarnecki i dyrektor biura Jarosława Kaczyńskiego - Barbara Skrzypek. - Nie ma żadnych wątpliwości, że bez zgody tych polityków nie dałoby się tego typu kampanii przeprowadzić - powiedział Jaki.
Sakiewicz, odnosząc się do tych zarzutów, zaznaczył, że do statutu spółki jest wpisana zasada, iż żaden inwestor, zarząd nie mogą ingerować w to, co pisze gazeta. - Wszystko zależy od mojej decyzji. Na pewno już nie od Solidarnej Polski. Jeśli oni liczą, że my czegoś nie napiszemy, bo nas podadzą do sądu, to przekonają się - powiedział.
Wybory uzupełniające
Czwartek to przedostatni dzień kampanii przed wyborami uzupełniającymi do Senatu w okręgu nr 55, które odbędą się 8 września. O mandat senatora w wyborach ubiegają się oprócz kandydata PiS również: Mariusz Kawa (PO-PSL), Kazimierz Ziobro (SP), Ewa Kantor (KWW Ewy Kantor), Ireneusz Dzieszko (KWW Prawica Podkarpacka), Andrzej Marciniec (PJN) i Józef Habrat (Samoobrona).
Wybory uzupełniające do Senatu w okręgu obejmującym powiaty: dębicki, kolbuszowski, mielecki, ropczycko-sędziszowski i strzyżowski, stały się konieczne po tym, gdy dotychczasowy senator PiS Władysław Ortyl został marszałkiem woj. podkarpackiego. Nastąpiło to po odwołaniu poprzedniego marszałka Mirosława Karapyty z PSL.