Sąd nie zwróci sprawy Marcina T. prokuraturze
Warszawski sąd nie zwróci prokuraturze
sprawy oskarżonego o zamiar szpiegostwa na rzecz Rosji Marcina T. -
byłego asystenta społecznego b. szefa sejmowej komisji śledczej
ds. PKN Orlen Józefa Gruszki.
16.01.2006 | aktual.: 16.01.2006 17:25
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Po zamkniętym dla prasy posiedzeniu Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił taki wniosek obrony, której zdaniem prokuratura powinna usunąć "istotne braki" postępowania. Wcześniej obrona bezskutecznie walczyła o umorzenie postępowania z powodu "braku cech przestępstwa".
Rzecznik sądu okręgowego, sędzia Wojciech Małek, powiedział dziennikarzom, że zdaniem sądu, jeśli istnieją braki dowodowe, można je usunąć podczas procesu._ Zwrot do prokuratury następuje jedynie, gdy braki są bardzo istotne_ - zaznaczył.
W sprawie chodzi o kontakty Marcina T. z Semenem Sustawowem, III sekretarzem ambasady Rosji i oficerem wywiadu Rosji, z którym T. - według prokuratury - spotkał się "co najmniej jedenastokrotnie" od 30 września 2003 r. do października 2004 r. w stołecznych lokalach. Podczas spotkań T. "zadeklarował, albo co najmniej godził się, za wynagrodzeniem, na przekazywanie informacji, o które zwróci się do niego wymieniony pracownik Wywiadu Federacji Rosyjskiej".
Termin rozpoczęcia właściwego procesu sąd wyznaczył już wcześniej na 6 lutego. Jednak - jak poinformował Małek - termin może się przesunąć z uwagi na chorobę matki Marcina T. Jest ona jednym z istotnych świadków. Jej stan zdrowia może spowodować, że postępowanie odwlecze się lub będzie trwało dłużej - dodał sędzia.
Marcinowi T. grozi do 8 lat więzienia. Nie przyznaje się do winy.