Sąd Najwyższy uznał wybory prezydenckie za ważne

Sąd Najwyższy po rozpatrzeniu protestów wyborczych potwierdził w poniedziałek, że wybory na prezydenta RP są ważne. Sędziowie Izby Kontroli Nadzwyczajnej zebrali się w tej sprawie w samo południe i przekazali opinię o ważności wyborów.

Sąd Najwyższy uznał wybory prezydenckie za ważne
Źródło zdjęć: © PAP

03.08.2020 | aktual.: 04.08.2020 07:06

Sąd Najwyższy stwierdził, że chociaż w Polsce nie został wprowadzony żaden ze stanów nadzwyczajnych, to wybory 10 maja się nie odbyły. A w zaistniałej sytuacji obowiązkiem państwa było ich ponowne zorganizowanie. - Podstawą wyborów prezydenta zarządzonych na 28 czerwca stała się ustawa z 2 czerwca 2020 r. SN podziela stanowisko TK akcentujące stabilność procesu wyborczego - SN uzasadnił swoją decyzję.

Według SN prawo wyborcze nie przewiduje rozwiązań adekwatnych do sytuacji związanej z pandemią koronawirusa. A zmiany w prawie wyborczym rozszerzyły możliwość głosowania, szczególnie przez wprowadzenie możliwości głosowania korespondencyjnego. Miało to rozszerzyć czynne prawo do głosowania, zasady demokratyzmu, a także ciągłości władzy.

SN odniósł się też do kwestii pluralizmu mediów i relacjonowania kampanii wyborczej przez telewizję publiczną. - Dobrą praktyką powinno być neutralne podejście władz publicznych do kampanii wyborczej. Kampania powinna być relacjonowana, szczególnie w mediach publicznych, w sposób rzetelny - zaznaczył SN.

Mimo tego że w protestach wyborczych pojawiały się uwagi dotyczące przekazu w mediach, SN stwierdził, że nie została ograniczona przez nie możliwość wolnego wyboru.

Sąd Najwyższy ponad 90 z protestów wyborczych uznał za zasadne, ale stwierdził, że nie miały one wpływu na wynik wyborów. 88 proc. pozostawiono bez dalszego biegu. Chodziło m.in. o niedotrzymanie terminu złożenia protestu wyborczego, złożenie go przez osobę nieuprawnioną, czy sformułowanie zarzutów niemieszczących się w ramach protestu wyborczego.

W 93 przypadkach Sąd Najwyższy uznał, że zarzuty są zasadne. Chodziło m.in. o brak wysyłki pakietu wyborczego, wysłanie pakietu wyborczego na zły adres, czy nieodpowiednie zaadresowanie przesyłki, która zawierała pakiet wyborczy.

Państwowa Komisja Wyborcza uznała, że wybory prezydenckie przeprowadzone 28 czerwca i 12 lipca przebiegały w sposób prawidłowy, obwodowe komisje sporządziły poprawnie protokoły, a naruszenia prawa wyborczego były nieliczne.

- Należy podkreślić, że sprawozdanie zostało przyjęte jednomyślnie. PKW składa się z sędziów i przedstawicielu wszystkich klubów poselskich w Sejmie. Na podstawie posiadanych dokumentów i informacji o przebiegu głosowania w 28 czerwca i 12 lipca PKW nie stwierdziła naruszeń prawa wyborczego, które mogły wywrzeć wpływ na wynik wyborów - mówił w poniedziałek sędzia Sylwester Marciniak przewodniczący PKW.

- Nie ulega wątpliwości, że powszechne wybory prezydenckie musiały się odbyć, co wynika z konstytucji. Maraton wyborczy rozpoczął się 5 lutego i niestety miał moment, kiedy PKW musiała przyjąć uchwałę w sprawie stwierdzenia braku możliwości głosowania na prezydenta RP - stwierdził Marciniak.

Podkreślił też, że mimo pandemii koronawirusa i zaostrzonego reżimu sanitarnego do głosowania poszło ponad 20 mln wyborców. - To rekord - zaznaczył Marciniak. - Rekord padł również za granicą. Pół miliona wyborców zarejestrowało się za granicą i w zależności od uzgodnień z krajami, mogli oddać głos korespondencyjnie lub osobiście. A nieliczni wyborcy osobiście - dodał.

Odrzucony protest sztabu Trzaskowskiego

Aleksander Stępkowski rzecznik Sądu Najwyższego przekazał w poniedziałek, że protest Komitetu Wyborczego Rafała Trzaskowskiego nie spełniał wszystkich wymogów formalnych. - Protesty wyborcze mają dotyczyć wydarzeń, które zaistniały w związku z samym głosowaniem i ustaleniem wyników tego głosowania - stwierdził Stępkowski.

Do wydania uchwały potrzebne było rozpatrzenie niemal 6 tys. protestów wyborczych, które wpłynęły do Sądu Najwyższego po tegorocznych wyborach prezydenckich. Rozpatrywanie protestów sędziowie skończyli dopiero w niedzielę 2 sierpnia, w godzinach popołudniowych.

Sąd Najwyższy miał 21 dni od daty ogłoszenia wyników wyborów na podjęcie uchwały o ważności lub nieważności wyborów. Musiał to zrobić najpóźniej do piątku 3 sierpnia.

Czytaj też: Koronawirus. Raport z frontu, dzień piąty. Po omacku

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1643)