Sąd Najwyższy uznał wybory prezydenckie za ważne

Sąd Najwyższy po rozpatrzeniu protestów wyborczych potwierdził w poniedziałek, że wybory na prezydenta RP są ważne. Sędziowie Izby Kontroli Nadzwyczajnej zebrali się w tej sprawie w samo południe i przekazali opinię o ważności wyborów.

SN przyjął uchwałę ws. ważności wyborów prezydenkich
Źródło zdjęć: © PAP
oprac.  Julia Theus

Sąd Najwyższy stwierdził, że chociaż w Polsce nie został wprowadzony żaden ze stanów nadzwyczajnych, to wybory 10 maja się nie odbyły. A w zaistniałej sytuacji obowiązkiem państwa było ich ponowne zorganizowanie. - Podstawą wyborów prezydenta zarządzonych na 28 czerwca stała się ustawa z 2 czerwca 2020 r. SN podziela stanowisko TK akcentujące stabilność procesu wyborczego - SN uzasadnił swoją decyzję.

Według SN prawo wyborcze nie przewiduje rozwiązań adekwatnych do sytuacji związanej z pandemią koronawirusa. A zmiany w prawie wyborczym rozszerzyły możliwość głosowania, szczególnie przez wprowadzenie możliwości głosowania korespondencyjnego. Miało to rozszerzyć czynne prawo do głosowania, zasady demokratyzmu, a także ciągłości władzy.

SN odniósł się też do kwestii pluralizmu mediów i relacjonowania kampanii wyborczej przez telewizję publiczną. - Dobrą praktyką powinno być neutralne podejście władz publicznych do kampanii wyborczej. Kampania powinna być relacjonowana, szczególnie w mediach publicznych, w sposób rzetelny - zaznaczył SN.

Mimo tego że w protestach wyborczych pojawiały się uwagi dotyczące przekazu w mediach, SN stwierdził, że nie została ograniczona przez nie możliwość wolnego wyboru.

Sąd Najwyższy ponad 90 z protestów wyborczych uznał za zasadne, ale stwierdził, że nie miały one wpływu na wynik wyborów. 88 proc. pozostawiono bez dalszego biegu. Chodziło m.in. o niedotrzymanie terminu złożenia protestu wyborczego, złożenie go przez osobę nieuprawnioną, czy sformułowanie zarzutów niemieszczących się w ramach protestu wyborczego.

W 93 przypadkach Sąd Najwyższy uznał, że zarzuty są zasadne. Chodziło m.in. o brak wysyłki pakietu wyborczego, wysłanie pakietu wyborczego na zły adres, czy nieodpowiednie zaadresowanie przesyłki, która zawierała pakiet wyborczy.

Państwowa Komisja Wyborcza uznała, że wybory prezydenckie przeprowadzone 28 czerwca i 12 lipca przebiegały w sposób prawidłowy, obwodowe komisje sporządziły poprawnie protokoły, a naruszenia prawa wyborczego były nieliczne.

- Należy podkreślić, że sprawozdanie zostało przyjęte jednomyślnie. PKW składa się z sędziów i przedstawicielu wszystkich klubów poselskich w Sejmie. Na podstawie posiadanych dokumentów i informacji o przebiegu głosowania w 28 czerwca i 12 lipca PKW nie stwierdziła naruszeń prawa wyborczego, które mogły wywrzeć wpływ na wynik wyborów - mówił w poniedziałek sędzia Sylwester Marciniak przewodniczący PKW.

- Nie ulega wątpliwości, że powszechne wybory prezydenckie musiały się odbyć, co wynika z konstytucji. Maraton wyborczy rozpoczął się 5 lutego i niestety miał moment, kiedy PKW musiała przyjąć uchwałę w sprawie stwierdzenia braku możliwości głosowania na prezydenta RP - stwierdził Marciniak.

Podkreślił też, że mimo pandemii koronawirusa i zaostrzonego reżimu sanitarnego do głosowania poszło ponad 20 mln wyborców. - To rekord - zaznaczył Marciniak. - Rekord padł również za granicą. Pół miliona wyborców zarejestrowało się za granicą i w zależności od uzgodnień z krajami, mogli oddać głos korespondencyjnie lub osobiście. A nieliczni wyborcy osobiście - dodał.

Odrzucony protest sztabu Trzaskowskiego

Aleksander Stępkowski rzecznik Sądu Najwyższego przekazał w poniedziałek, że protest Komitetu Wyborczego Rafała Trzaskowskiego nie spełniał wszystkich wymogów formalnych. - Protesty wyborcze mają dotyczyć wydarzeń, które zaistniały w związku z samym głosowaniem i ustaleniem wyników tego głosowania - stwierdził Stępkowski.

Do wydania uchwały potrzebne było rozpatrzenie niemal 6 tys. protestów wyborczych, które wpłynęły do Sądu Najwyższego po tegorocznych wyborach prezydenckich. Rozpatrywanie protestów sędziowie skończyli dopiero w niedzielę 2 sierpnia, w godzinach popołudniowych.

Sąd Najwyższy miał 21 dni od daty ogłoszenia wyników wyborów na podjęcie uchwały o ważności lub nieważności wyborów. Musiał to zrobić najpóźniej do piątku 3 sierpnia.

Zobacz też: Jarosław Kaczyński zniknął?

Czytaj też: Koronawirus. Raport z frontu, dzień piąty. Po omacku

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Klejnoty z Luwru. Dwaj podejrzani mieli długie kryminalne CV
Klejnoty z Luwru. Dwaj podejrzani mieli długie kryminalne CV
Atak nożowników w Wielkiej Brytanii. Zatrzymani to obywatele kraju
Atak nożowników w Wielkiej Brytanii. Zatrzymani to obywatele kraju
Horała tłumaczy się po ustaleniach WP. "Nie wiedziałem o sprzedaży"
Horała tłumaczy się po ustaleniach WP. "Nie wiedziałem o sprzedaży"
Lawina w Górnej Adydze. Znaleziono kolejne ciała
Lawina w Górnej Adydze. Znaleziono kolejne ciała
Wyciek danych z SuperGrosz. "Sytuacja jest bardzo poważna"
Wyciek danych z SuperGrosz. "Sytuacja jest bardzo poważna"
Rosyjski atak w Odessie. Drony uderzyły w cele cywilne
Rosyjski atak w Odessie. Drony uderzyły w cele cywilne
Wietnam zmaga się z rekordową powodzią. 35 osób nie żyje
Wietnam zmaga się z rekordową powodzią. 35 osób nie żyje
Zaginął 14-letni Andrzej. Policja prosi o pomoc
Zaginął 14-letni Andrzej. Policja prosi o pomoc
Tragiczny bilans weekendu. Ponad 140 wypadków
Tragiczny bilans weekendu. Ponad 140 wypadków
Izrael grozi Hezbollahowi. Minister obrony zapowiada silniejsze ataki
Izrael grozi Hezbollahowi. Minister obrony zapowiada silniejsze ataki
Sprawa działki pod CPK. Komorowski: powinni mieć twardy zadek
Sprawa działki pod CPK. Komorowski: powinni mieć twardy zadek
W Hongkongu taniej kupisz mieszkanie. Jeśli uznane jest za nawiedzone
W Hongkongu taniej kupisz mieszkanie. Jeśli uznane jest za nawiedzone