Sąd Najwyższy rozpatrzy kasację w sprawie naruszenia dóbr osobistych Sikha na lotnisku w Warszawie
Sąd Najwyższy rozpatrzy dziś skargę kasacyjną w sprawie dotyczącej naruszenia dóbr osobistych Sikha podczas kontroli bezpieczeństwa na lotnisku im. Fryderyka Chopina w Warszawie. Shaminder Puri dochodzi swoich praw, bo poczuł się urażony prośbą funkcjonariuszy Straży Granicznej, by zdjął turban. Wyznawcy sikhizmu takie żądanie, w miejscu publicznym, traktują jak obelgę.
Shaminder Puri żąda więc od Straży Granicznej przeprosin, przeprowadzania kontroli w sposób nienaruszający jego dóbr osobistych, a także zasądzenia 30 tys. zł na cel społeczny. Według niego Straż Graniczna na lotnisku im. Chopina w Warszawie, jako jedyna na świecie żądała od niego zdjęcia turbanu.
Urażony Sikh, sprawę skierował do sądu. Ten uznał, że wprawdzie doszło do naruszenia dóbr osobistych, ale nie było ono bezprawne. Zdaniem sądu Straż Graniczna nakazując zdjęcie turbanu, działała w ramach swoich kompetencji. Orzeczenie sądu I instancji podzielił Sąd Apelacyjny. Sędzia Robert Obrębski. podkreślał, że funkcjonariusze mieli prawo do skontrolowania mężczyzny.
Pełnomocnicy poszkodowanego złożyli jednak skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego, podkreślając rolę sądów cywilnych w kontrolowaniu proporcjonalności władczych kompetencji organów względem obywateli.
Shaminder Puri zapewnia, że nie sprzeciwia się kontroli bezpieczeństwa. Podkreśla jednak, że do jej przeprowadzenia nie jest niezbędne zdejmowanie turbanu. Sąd Apelacyjny w swoim orzeczeniu mówił, że nigdzie na świecie kontrola turbanu nie została wykluczona.