Sąd będzie kontynuował przesłuchania świadków w procesie Niemczyka
Kilku kolejnych świadków ma przesłuchać bielski sąd w procesie Ryszarda Niemczyka, pseud.
Rzeźnik - uważanego za jednego z najgroźniejszych polskich
przestępców. Większość z wezwanych na rozprawę świadków
mieszka na stałe za granicą.
22.12.2006 | aktual.: 22.12.2006 07:58
W związku z remontem budynku Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej, rozprawa w procesie Niemczyka po raz trzynasty odbędzie się w sali sądowej na terenie koszar policji w Katowicach. Proces zbliża się już ku końcowi - wyrok powinien zapaść na początku przyszłego roku. Do przesłuchania pozostało już niewielu świadków.
Do bielskiego sądu trafił nowy akt oskarżenia przeciw Niemczykowi. Obejmuje on jedenaście zarzutów nie ujętych w międzynarodowym liście gończym, na podstawie którego ścigano Niemczyka po jego ucieczce z aresztu w Wadowicach w 2000 r.
W śledztwie kontynuowanym po wydaniu listu gończego, prokuratorzy zajmowali się m.in. dwukrotnie podjętym przez gangstera usiłowaniem zabójstwa bielskiego biznesmena, Sylwestra O., a także praniem przez niego brudnych pieniędzy oraz posługiwaniem się fałszywymi dokumentami.
Jak dowiedziała się PAP w Sądzie Okręgowym w Bielsku-Białej, nowy akt oskarżenia przeciw Niemczykowi nie zostanie rozpatrzony przed zakończeniem obecnego procesu w jego sprawie. Powodem jest m.in. objętość przesłanych przez katowicką prokuraturę okręgową akt - liczących ponad 60 tomów.
W obecnym procesie Niemczyka przesłuchano m.in. Ryszarda Boguckiego, który - zdaniem oskarżenia - w 1999 r. w Zakopanem razem z Niemczykiem zastrzelił domniemanego szefa mafii pruszkowskiej - Andrzeja K., pseud. Pershing. Bogucki został już za to prawomocnie skazany na 25 lat więzienia, Niemczyk odpowiada za tę zbrodnię w obecnym procesie.
"Rzeźnikowi" (pseudonim pochodzi od zawodu jego ojca) prokuratura przedstawiła 13 zarzutów. Oskarżony częściowo przyznał się do popełnienia 11 z nich. Odrzuca udział w zabójstwie "Pershinga" - winą obciążając Boguckiego - oraz zarzut zorganizowania i dowodzenia grupą przestępczą o charakterze zbrojnym.
Do pozostałych - m.in. porwań, rozbojów i napadu na konwój bankowy w Bielsku-Białej - przyznał się częściowo. Swą rolę przy ich popełnianiu ocenia jako wykonawcy, a nie "mózgu".
Na ławie oskarżonych w tym procesie zasiada także Piotr Sz. Prokuratura zarzuca mu ukrywanie "Rzeźnika" oraz Boguckiego w dniu zabójstwa "Pershinga". Niemczykowi grozi kara 25 lat lub dożywotniego więzienia. Piotr Sz. może spędzić w więzieniu od 3 miesięcy do 5 lat.
Ryszard Niemczyk rozpoczął przestępczą "karierę" na początku 1994 r. od kradzieży samochodów. W latach 1998-1999 miał już na swym koncie m.in. porwania z wymuszeniami dla okupów, podpalenia i podkładanie bomb.
Na przełomie 1999 i 2000 r. policja zatrzymała kilku bossów gangu pruszkowskiego. Wpadł też Niemczyk, któremu zarzucono m.in. zabójstwo "Pershinga". Kilka miesięcy później gangster zdołał uciec ze spacerniaka więzienia w Wadowicach. Został zatrzymany w Niemczech 27 kwietnia ub. roku. 24 maja trafił do aresztu w Raciborzu.