Sąd Apelacyjny złagodził karę dla gangstera
Z 12 do 7,5 roku więzienia zmniejszył Sąd Apelacyjny w Poznaniu wyrok Zbigniewowi Bańkowskiemu
pseud. Orzech, oskarżonemu o kierowanie zbrojnym gangiem. Sąd
uchylił też wyrok poznańskiego Sądu Okręgowego z lutego 2004 r.,
pozbawiający oskarżonego praw publicznych na cztery lata. Oprócz
"Orzecha" sąd obniżył wyroki 14 innym gangsterom.
Wyrok jest prawomocny.
01.03.2005 | aktual.: 01.03.2005 15:02
Grupa działała w latach 1996-1998. Prokurator zarzucił Zbigniewowi Bańkowskiemu i pozostałym gangsterom pomocnictwo w zabójstwie, rozboje, handel narkotykami, nielegalne posiadanie broni. Członków gangu sąd skazał na kary od 1,5 roku do 9 lat więzienia. Skazani nie byli obecni podczas ogłaszania wyroku.
Uzasadniając złagodzenie kar, sąd uwolnił oskarżonych m.in. od zarzutu pomocnictwa w zabójstwie rezydenta rosyjskiej mafii w Polsce Andrieja Issajewa ps. Malowanyj i jeszcze jednego innego gangstera. Sąd podważył też zarzuty prokuratury, które były oparte tylko na zeznaniach świadków koronnych, a dotyczyły handlu narkotykami i kradzieży TIR-ów.
W ocenie sądu, dowody z zeznań świadków koronnych są równoznaczne z dowodami z pomówienia. Świadek koronny jest zainteresowany w takim przedstawieniu sprawy, aby jak najbardziej przysłużyć się organom ścigania. Taki dowód nie może być jedynym dowodem przestępstwa - powiedział uzasadniając wyrok sędzia Przemysław Grajzer.
Uchylając wyrok pomocnictwa w zabójstwie rezydenta rosyjskiej mafii sąd uznał, że był on oparty na zeznaniach świadka incognito, które były wewnętrznie sprzeczne. "Był to tylko jeden z możliwych wariantów przebiegu zdarzenia i nie wskazywał jednoznacznie na to, że oskarżony wiedział o zamiarach ludzi, których gościł, a którzy mogli być zabójcami Rosjanina.
W rezydencji zatrzymanego w czerwcu 2001 r. przez brygadę antyterrorystyczną "Orzecha" znaleziono pistolety magnum, karabiny automatyczne kałasznikow i materiały wybuchowe. Oficjalnie, do czasu zatrzymania i aresztowania, Bańkowski zajmował się hodowlą egzotycznych ras gołębi oraz organizowaniem zawodowych walk bokserskich - m.in. walki Andrzeja Gołoty.
Aktem oskarżenia objętych było 25 osób, jedna osoba została uniewinniona przez sąd I instancji, a wyroki wobec pozostałych nie były zaskarżane. W przypadku dwóch gangsterów, którzy mieli ukraść jedną z ciężarówek, sprawa w tym zakresie została skierowana do ponownego rozpatrzenia.
Podczas procesu zeznawało ponad 100 świadków, w tym czterech incognito. Biegli sporządzili około 50 opinii. Przez wszystkie rozprawy sąd był chroniony przez brygadę antyterrorystyczną, wchodzący do budynku byli dokładnie kontrolowani.