Są zabici po burzach w Niemczech. Odwołane samoloty i pociągi
To nie były spokojne godziny dla naszych zachodnich sąsiadów. Gwałtowne burze, które przeszły nad Niemcami, spowodowały śmierć dwóch osób i wywołały chaos na dworcach oraz lotniskach. Nad ranem front burzowy przesunął się na wschód, w kierunku granicy z Polską.
Silny wiatr, ulewy i grad dały się we znaki przede wszystkim mieszkańcom Dolnej Saksonii, Hesji i wschodniej części Niemiec, w tym Berlina.
Ze względu na uszkodzenia torów niemiecka kolej (Deutsche Bahn) zamknęła rano trasę Berlin-Duesseldorf. Pociągi kierowane są na objazdy. Wstrzymano też ruch pociągów między Hamburgiem a Hanowerem. Do utrudnień w ruchu doszło również w okolicach Magdeburga; zamknięta została trasa Magdeburg-Berlin.
Zginęli w samochodach
50-letni mężczyzna zginął w Uelzen w Dolnej Saksonii przygnieciony drzewem, które spadło na jego samochód, kiedy na parkingu próbował przeczekać burzę - podała agencja dpa. Jego żona doznała lekkich obrażeń. W tej samej miejscowości padające drzewo ciężko raniło rowerzystkę.
W okolicach Gifhorn, również w Dolnej Saksonii, w wypadku zginęła 83-letnia kobieta. Kierowany przez nią samochód wjechał na powalone przez wiatr drzewo. Na południe od Hamburga służby meteorologiczne zaobserwowały trąbę powietrzną o niewielkiej sile i krótkim czasie trwania.
Na berlińskich lotniskach Tegel i Schoenefeld część lotów została odwołana. Dyrekcja zapowiedziała, że do południa w piątek sytuacja się całkowicie unormuje.
W ciągu dnia burze mogą wystąpić jeszcze tylko w południowej Bawarii. Wraz z burzami ma się też skończyć fala upałów w Niemczech. Nad Morzem Północnym i Bałtykiem słupek rtęci spadnie do 17-20 stopni, w centralnej części kraju temperatura nie powinna przekroczyć 25 stopni. Gorąco będzie nadal jedynie na południowym zachodzie Niemiec - do 33 stopni C.
Źródła: thelocal.de, PAP