Są najnowsze dane. Tak zadłużony jest Skarb Państwa
Ministerstwo Finansów opublikowało w środę aktualne dane, dotyczące obecnego zadłużenia Skarbu Państwa. Wynika z nich, że dług pod koniec marca wyniósł ponad bilion złotych.
Według wstępnych danych przekazanych przez Ministerstwo Finansów, zadłużenie Skarbu Państwa na koniec marca 2022 r. wzrosło o 3,3 mld zł w stosunku do lutego tego roku i wyniosło około 1148,2 mld zł.
"Według wstępnych szacunkowych danych, zadłużenie SP na koniec marca 2022 r. wyniosło ok. 1148,2 mld zł, co oznaczało wzrost o 3,3 mld zł (+ 0,3 proc.) m/m" - podano środowym komunikacie. publikacji Ministerstwa Finansów na stronach internetowych resortu.
Rośnie zadłużenie Skarbu Państwa. To już ponad bilion złotych
Jak poinformował resort, dług krajowy na koniec marca wyniósł ok. 895,7 mld zł, a dług w walutach obcych - ok. 252,5 mld zł (tj. 22,0 proc. całego długu Skarbu Państwa).
- Za obsługę długu publicznego płacimy teraz ok. 30 mld zł rocznie, a będzie to wkrótce znacznie więcej - powiedział portalowi ekspert.
Według byłego wiceministra finansów i głównego ekonomisty BCC, zadłużenie Polski rośnie najszybciej w całej Unii Europejskiej. Jego zdaniem, nasze papiery dłużne stały się bowiem ryzykowną inwestycją, a za kupowanie ryzyka trzeba nabywcom płacić ekstra premię.
Problemem brak inwestycji?
- Dynamika wzrostu rentowności naszych papierów dłużnych jest bardzo wysoka. Oczywiście, wszystkim państwom w Unii Europejskiej rentowność obligacji skarbowych w ostatnim roku również wzrosła, ale nie są to przyrosty tak duże, jak w Polsce. Dla porównania, rentowność niemieckich papierów dłużnych jest dziś bliska zeru - uważa specjalista.
Prof. Gomułka wskazał też, że podobne problemy mają Węgry i Turcja.
Zobacz też: Gowin o wcześniejszych wyborach i listach opozycji. "PiS ma świadomość, że będzie tylko gorzej"
- Inwestorzy wycofują się z tych państw. Idą tam, gdzie wiarygodność państwa jest większa. Szczególnie dotyczy to funduszy emerytalnych, które analizują zakup papierów wartościowych w perspektywie najbliższych 5-8 lat - mówił ekspert w rozmowie z Money.pl.
Przeczytaj także: