To będzie drogie święto. Ceny zniczy, kwiatów i wiązanek poszybowały
Szykując się na 1 listopada, musimy przygotować się na spore wydatki. Ceny zniczy poszły mocno w górę. Droższe są również kwiaty oraz stroiki.
Znacznie więcej zapłacimy także za sztuczne ozdoby na nagrobki. Część osób przyznaje, że będzie robić je samemu. – Bo cóż, takie drogie mamy czasy i trzeba sobie jakoś poradzić – mówi emerytka spotkana na zielonogórskiej nekropolii.
Miejski cmentarz w Zielonej Górze mieści się przy ulicy Wrocławskiej. Po jednej stronie tzw. stara część, nastrojowa z drzewami i krzewami, pod drugiej nowy cmentarz. Na kilka dni przed Wszystkimi Świętymi parking zapełnia się sprzedawcami zniczy oraz kwiatów. Swoje oferty poszerzyły już sklepy działające przy cmentarzu cały rok. Jest drogo.
– W porównania do poprzednich lat ceny zniczy poszły o sto procent w górę – mówi Aleksandra Radzińska, w biznesie od 20 lat.
Najtańsze znicze kosztują 6 zł lub 8 zł. Są naprawdę małe. Za nieco większe musimy zapłacić od 10 do 17 zł. Jeszcze większe kosztują ponad 20 zł, tak do 40 zł. Potem ceny kształtują się w przedziałach od 50 do 90 zł. Są znicze również po 300 zł, ale to już towar luksusowy.
- Co tydzień mamy inne ceny u producentów. Podrożało szkło to i poszły w górę ceny zniczy. Tak naprawdę nie wiemy, ile zapłacimy za nie za tydzień – mówi inny sprzedawca cmentarza i dodaje, że sprzedają już z niską marżą. – Jakbym miała dołożyć 100 procent, to nikt nie kupiłby takiego znicza – wyjaśnia handlarka.
Ludzie są załamani cenami.
– Musze kupić 10 zniczy. Wezmę te najtańsze, ale to i tak będzie 80 zł – mówi pani Stanisława, emerytka z Zielonej Góry.
Drożyznę odczuwają też sprzedawcy.
– Ludzie kupują małe znicze i biorą ich mniej – przyznaje handlarz spod cmentarza.
Drożeją też kwiaty oraz wiązanki. Sprzedawca informuje dlaczego.
– Kwiaty rosną w szklarniach, kiedy podrożało ich ogrzewanie, automatycznie odczuliśmy to wszyscy – wyjaśnia Radzińska. Za kwiaty na grób w doniczce trzeba zapłacić już ponad 30 zł. Róża kosztuje już 17 zł.
Do góry poszły również ceny sztucznych stroików.
– To towar plastikowy, sprowadzany z Chin, który drożej systematycznie – wyjaśniają handlarze. - Za plastikowy stroik wydamy niemal 200 zł. Dużo mniejszy kosztuje 80 zł. naprawdę mały 55 zł.
Kwiaty cięte oraz w doniczkach podrożały niemal o 50 procent. Jak mówią nam kwiaciarze, pierwszy raz w tym roku ceny kwiatów nie spadły latem. Są cały czas takie same jak zimą.
– Jest drogo. Sprzedaje cały czas na takiej samej marży, ale zakup w hurcie rośnie – mówi Agnieszka Wieligor, prowadząca kwiaciarnię w Zielonej Górze od 25 lat.
Ludzie są załamani cenami. 74-letnia Bogumiła z Zielonej Góry stroiki zrobi sama.
– Mam pozbierane szyszki, przyniosę z lasu gałązki, dodam ozdoby, włożę świeczkę i tak pójdę na grób męża oraz rodziców – przyznaje emerytka, której nie stać na wydatek rzędu kilkuset złotych.
– To żaden koszt, wystarczy trochę podłubać. Do tego dokupię maleńkie znicze. Budżet na 1 listopada mam 50 zł – podkreśliła pani Krystyna, która również sama zrobi stroiki.
Źródło: Poscigi.pl