To będzie drogie święto. Ceny zniczy, kwiatów i wiązanek poszybowały
Szykując się na 1 listopada, musimy przygotować się na spore wydatki. Ceny zniczy poszły mocno w górę. Droższe są również kwiaty oraz stroiki.
18.10.2022 | aktual.: 19.10.2022 08:26
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Znacznie więcej zapłacimy także za sztuczne ozdoby na nagrobki. Część osób przyznaje, że będzie robić je samemu. – Bo cóż, takie drogie mamy czasy i trzeba sobie jakoś poradzić – mówi emerytka spotkana na zielonogórskiej nekropolii.
Miejski cmentarz w Zielonej Górze mieści się przy ulicy Wrocławskiej. Po jednej stronie tzw. stara część, nastrojowa z drzewami i krzewami, pod drugiej nowy cmentarz. Na kilka dni przed Wszystkimi Świętymi parking zapełnia się sprzedawcami zniczy oraz kwiatów. Swoje oferty poszerzyły już sklepy działające przy cmentarzu cały rok. Jest drogo.
– W porównania do poprzednich lat ceny zniczy poszły o sto procent w górę – mówi Aleksandra Radzińska, w biznesie od 20 lat.
Najtańsze znicze kosztują 6 zł lub 8 zł. Są naprawdę małe. Za nieco większe musimy zapłacić od 10 do 17 zł. Jeszcze większe kosztują ponad 20 zł, tak do 40 zł. Potem ceny kształtują się w przedziałach od 50 do 90 zł. Są znicze również po 300 zł, ale to już towar luksusowy.
- Co tydzień mamy inne ceny u producentów. Podrożało szkło to i poszły w górę ceny zniczy. Tak naprawdę nie wiemy, ile zapłacimy za nie za tydzień – mówi inny sprzedawca cmentarza i dodaje, że sprzedają już z niską marżą. – Jakbym miała dołożyć 100 procent, to nikt nie kupiłby takiego znicza – wyjaśnia handlarka.
Ludzie są załamani cenami.
– Musze kupić 10 zniczy. Wezmę te najtańsze, ale to i tak będzie 80 zł – mówi pani Stanisława, emerytka z Zielonej Góry.
Drożyznę odczuwają też sprzedawcy.
– Ludzie kupują małe znicze i biorą ich mniej – przyznaje handlarz spod cmentarza.
Drożeją też kwiaty oraz wiązanki. Sprzedawca informuje dlaczego.
– Kwiaty rosną w szklarniach, kiedy podrożało ich ogrzewanie, automatycznie odczuliśmy to wszyscy – wyjaśnia Radzińska. Za kwiaty na grób w doniczce trzeba zapłacić już ponad 30 zł. Róża kosztuje już 17 zł.
Do góry poszły również ceny sztucznych stroików.
– To towar plastikowy, sprowadzany z Chin, który drożej systematycznie – wyjaśniają handlarze. - Za plastikowy stroik wydamy niemal 200 zł. Dużo mniejszy kosztuje 80 zł. naprawdę mały 55 zł.
Kwiaty cięte oraz w doniczkach podrożały niemal o 50 procent. Jak mówią nam kwiaciarze, pierwszy raz w tym roku ceny kwiatów nie spadły latem. Są cały czas takie same jak zimą.
– Jest drogo. Sprzedaje cały czas na takiej samej marży, ale zakup w hurcie rośnie – mówi Agnieszka Wieligor, prowadząca kwiaciarnię w Zielonej Górze od 25 lat.
Ludzie są załamani cenami. 74-letnia Bogumiła z Zielonej Góry stroiki zrobi sama.
– Mam pozbierane szyszki, przyniosę z lasu gałązki, dodam ozdoby, włożę świeczkę i tak pójdę na grób męża oraz rodziców – przyznaje emerytka, której nie stać na wydatek rzędu kilkuset złotych.
– To żaden koszt, wystarczy trochę podłubać. Do tego dokupię maleńkie znicze. Budżet na 1 listopada mam 50 zł – podkreśliła pani Krystyna, która również sama zrobi stroiki.
Źródło: Poscigi.pl