Staruszek w Zielonej Górze dał oszustom 200 tys. zł. Chciał ratować córkę w ciężkim stanie zakażoną koronawirusem. Uwierzył w zmyśloną historię
86-letni zielonogórzanin wraz ze swoją żoną uwierzyli w historię stworzoną przez przestępców na potrzeby oszustwa. Tym razem zaatakował fałszywy lekarz, który poinformował starsze małżeństwo o konieczności wpłaty pieniędzy na ich ciężko chorą na COVID córkę. Ten emocjonalny atak okazał się dla oszustów skuteczny. Oddali oszustom 200 tys. zł. Sprawą zajmują się zielonogórscy policjanci.
08.12.2022 | aktual.: 08.12.2022 13:55
W środę, 7 grudnia, 86-letni zielonogórzanin wraz ze swoja żoną odebrali telefon stacjonarny. Po drugiej stronie słuchawki odezwał się męski głos. Osoba ta przedstawiła się jako lekarz. – Poinformowała seniora, że jego córka w stanie ciężkim przebywa w klinice – mówi podinsp. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji.
Stan zdrowia miał być spowodowany zakażeniem koronawirusem. Ta sytuacja tak poruszyła zatroskanego ojca, że ten przystał na sugestie fałszywego lekarza. Początkowo oszuści chcieli 70 tysięcy złotych. Ale, że pieniądze znajdowały się w zamkniętej szkatułce, do której właściciele nie mieli kluczyka, to przekazali ją całą. W szkatułce było aż 200 tysięcy złotych. Suma ta została odebrana przez nieznaną kobietę.
Zielona Góra. Staruszek dał oszustom 200 tys. zł
Sprawą już zajmują się policjanci z Zielonej Góry. – Ich zadaniem jest ustalić okoliczności zdarzenia i osoby odpowiedzialne za te oszustwo oraz odzyskanie pieniędzy – mówi podinsp. Maludy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To zdarzenie pokazuje, że mimo licznych apeli, kampanii informacyjnych i setek rozmów z seniorami podczas debat społecznych, wciąż są tacy, którzy dają się nabrać na fałszywe historie oszustów.
W tym roku Lubuszanie stracili już 2,5 mln złotych w wyniku działania oszustów. Ci, wymyślając różne historie, najczęściej o chorobie lub wypadku bliskich, wyłudzają od seniorów oszczędności życia. – Jeśli te są w domu, przekazują je od razu. Jeśli zaś w banku, przekazują hasła i loginy, a nawet zaciągają kredyty – mówi podinsp. Maludy.
Źródło: Poscigi.pl