Kiedy zobaczyła zdjęcie z wieczoru kawalerskiego, natychmiast odwołała ślub

Rozstania przed ślubem nie są ani tak melodramatyczne, ani tak romantyczne jak na filmach. Pozostawiają rozczarowanie, najczęściej zaskoczenie jednej ze stron, ogromne zranienie, często poczucie wstydu – przecież goście uprzedzeni, sala zarezerwowana, suknia zamówiona. Ma też – wcale nie takie małe – konsekwencje finansowe.

Kłótnie przed ślubem mogą stać się powodem rozstania
Kłótnie przed ślubem mogą stać się powodem rozstania
Źródło zdjęć: © Getty Images | Witthaya Prasongsin
oprac. BKW

11.09.2022 10:42

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Decyzja o ślubie – wydawać się może – zapada zwykle po dłuższej znajomości, kiedy narzeczeni z niejednej beczki sól zjedli, zdążyli poznać swoje mocne i słabsze strony, zaufali sobie na tyle, by podjąć decyzję o wspólnej drodze na resztę życia. Okazuje się jednak, że sam czas przygotowań do ślubu i wesela, bez względu na to, czy ma to być uroczystość huczna i kilkudniowa, czy bardziej kameralna, generuje tak wielki stres, że staje się on niejednokrotnie decydującym testem przed powiedzeniem sobie "TAK". Testem, po którym… czasem żadne "TAK" nie padnie.

- Nie ma dokładnych statystyk co do liczby par, które decydują o rozstaniu jeszcze przed ślubem – mówi Anna Machnowska, ekspertka portalu-katalogu ślubnego PlanujemyWesele. - Obserwujemy jednak pewną tendencję, choć nie można tego nazwać na pewno zasadą, że jeśli kobieta decyduje o zerwaniu, zwykle robi to na kilka miesięcy przed, jeśli mężczyzna – zwleka z decyzją niemal do ostatniej chwili.

Zawiedzione zaufanie

Osoby dojrzalsze wiekiem tuż przed ślubem rozstają się rzadziej. Wówczas powodem są najczęściej zdrada, odkrycie podwójnego życia partnera, zatajenie faktów co do sytuacji rodzinnej, zawodowej i materialnej (na przykład ukrywane zadłużenie). Są to powody na tyle poważne, że stawiają pod znakiem zapytania szczerość zamiarów.

– Byłam zakochaną trzydziestką. Mój niedoszły mąż – opowiada Magda (lat 47), od 4 lat zamężna z innym mężczyzną – wykorzystał fakt, że byłam w nim bardzo zakochana. Nie przyszło mi na myśl, że ktoś tak opiekuńczy, adorujący mnie na każdym kroku, starszy ode mnie i będący oparciem w każdej sprawie, może mnie oszukiwać.

Przypadkiem znalazła w jego biurku cztery bilety lotnicze do Madrytu – jeden dla niego, jeden dla kobiety i dwa dla chłopców noszących jego nazwisko. Nie rozumiejąc, co to znaczy, zapytała wprost. Zerwała znajomość po trzech latach, w czasie których ani przez chwilę nie podejrzewała, że jej wspaniały narzeczony ma drugą rodzinę. Nie dzieci z poprzedniego związku, ale drugą rodzinę. W innym mieście, szczęśliwą, niczego nie podejrzewającą. Z Magdą zamierzał się ożenić.

- Nagle zrozumiałam, że mój apartament i dobra praca, fakt, że nie muszę martwić się ani o pieniądze, ani o karierę, były podstawowym afrodyzjakiem w naszym związku – mówi.

Zerwała natychmiast, odwołała ślub cywilny. Kościelny miał być jednostronny – tylko ona w tym związku go chciała. Kilka lat nie była w stanie nikomu zaufać. Już po 40-tce poznała obecnego męża.

- Wprawdzie z wiekiem stajemy się bardziej ostrożni – mówi Anna Machnowska – ale zakochanie to zakochanie, rządzi się własnymi prawami. Dobrze mieć wśród bliskich osoby na tyle przejęte naszym losem, aby to one były czujne za nas. Jeśli komuś uda się zwieść także najbliższych, pozostaje liczyć na przypadek, jeśli istotnie jest coś do odkrycia, jak u Magdy.

Może jeszcze do siebie wrócimy

Często organizacja ślubu i wesela to pierwsze tak poważne przedsięwzięcie podejmowane wspólnie przez przyszłych małżonków. Koordynacja dat, wybór sali, cateringu, zespołu, noclegi dla gości, zaproszenia, ewentualne konflikty między rodzinami, podział obowiązków i budżet. Kolory, kwiaty, nauki przedmałżeńskie. Wizyty, rozmowy, oceny. Reakcja na niespodziewane wydarzenia, kłopoty, błędy.

- Rozstaliśmy się na pięć tygodni przed ślubem – opowiada Bartek, lat 30. - Decyzję podjęliśmy oboje. Mieliśmy się szczerze dość po wszystkich korowodach z przygotowaniami. Wizyty u rodzin były katastrofą. Rodzice zadawali poważne pytania, my wciąż żartowaliśmy. Kiedy zostawaliśmy sami, Marta wybuchała płaczem, że nie wie, czy jestem dość odpowiedzialny, aby założyć rodzinę. Kiedy pytałem ją, czy ona czuje się na to gotowa, płakała jeszcze bardziej. Nagle okazało się, że ślub to nie tylko najpiękniejsza sukienka w mieście – mówi.

Spotykali się od drugiej klasy liceum, świetnie razem bawili, wyjeżdżali pod namiot. Zawsze on trzymał mapę, on wyznaczał noclegi i szukał najlepszego transportu.

- Przed ślubem zdałem sobie sprawę, że jeszcze nic nie wiem o prawdziwym związku, nie rozumiałem całej tej powagi teścia. Myśmy myśleli, że jakoś to będzie, byle byśmy byli razem – mówi.

Dziś on jest po dwóch kolejnych związkach i wciąż niegotowy na małżeństwo, Marta nie spotyka się z nikim na stałe.

- Nie wiem, może jeszcze do siebie wrócimy? – pyta.

Skradzione pocałunki

Błyskawiczną decyzję podjęła Monika: w dniu ślubu ogłosiła, że ślubu nie będzie. Po kilku latach spotykania się z Mariuszem była najszczęśliwszą kobietą na świecie, kiedy jej się oświadczył. Przygotowania szły jak po nitce, jednocześnie remont mieszkania po babci, roboty huk, a jednak obyło się bez kłótni, cichych dni i trzaskania drzwiami.

- Podzieliliśmy pracę, zresztą zawsze sobie pomagamy – mówi Monika. - On jest najstarszy z pięciorga rodzeństwa, ja najbardziej odpowiedzialna z trójki mojego. Miałam jedną prośbę: aby w czasie wieczoru kawalerskiego nie było wyuzdanych zabaw i prowokacji. Mariusz pocałował mnie i zapewnił, że mogę być spokojna. Jestem zazdrosna w normie – podkreśla Monika – ale wiem, do czego zdolne są niektóre dziewczyny.

Wieczory panieński i kawalerski odbyły się zgodnie z planem, ślub o mało też się nie zdarzył zgodnie z zapowiedziami.

- Mój tata, blady jak ściana, poprosił mnie na bok – relacjonuje Monika. - Trzymał w ręku aparat fotograficzny Mariusza. Miał zrobić zdjęcia z ostatnich przygotowań. Sprawdzał coś i trafił na fotki z kawalerskiego: Mariusz całujący w szyję i trzymający od tyłu za biust roznegliżowaną pannę. Za nim druga, wkładająca mu język do ucha. Poczułam się oszukana i zawiedziona. Ślubu nie będzie, krzyknęłam. I nie było.

Dorastanie do powołania

- Znamy historie par, które w ostatniej niemal chwili odwoływały ślub, ponieważ jedna z osób, zawsze po dramatycznych rozterkach, dodajmy, decydowała, że małżeństwo to jednak nie jest jej droga – przyznaje Anna Machnowska. - Kobiety pozostawione przed ołtarzem przez przyszłych księży, mężczyźni pozostawieni przez przyszłe zakonnice, to osobny temat. Wiele z nich mówi, że łatwiej pogodzić się z tym, że partner zakocha się w kimś innym, niż że wybiera samotne życie dla Boga – dodaje.

Powodów rozstania jest tyle, ile powodów do kochania

Tak jak powodów do miłości jest tyle, ile zakochanych par, powodów do rozstań jest tak samo wiele.

- Niedoszli państwo młodzi często dzielą się z nami swoimi historiami – mówi Anna Machnowska, ekspertka portalu-katalogu ślubnego PlanujemyWesele. - Stąd wiemy, że równie mocnym powodem rozstania przed ślubem bywa flirt lub zdrada, często będąca ucieczką przed stresem, odpowiedzialnością i deklaracją na całe życie czy konflikt z rodziną partnera. A powodów konfliktu może być tyle, ile rodzin: że ktoś za dużo pije, ktoś jest zbyt skąpy, ktoś zbyt wymagający, ktoś inny roznosi plotki, a inny się wywyższa. Do spięć dochodzi też na tle udziału finansowego obu rodzin nie tylko w organizacji ślubu i wesela, ale często także wspólnego mieszkania itp. itd. Dla wielu par młodych to prawdziwy poligon. Niektóre podejmują decyzję o wielkiej ślubnej ucieczce – biorą ślub w dalekich krajach, zabierając ze sobą jedynie świadków, większość jednak poznaje się na nowo w ferworze przygotowań – relacjonuje ekspertka.

Zawsze rozstanie przed ślubem zostawia bolesne ślady w psychice obojga narzeczonych. Oboje potrzebują wtedy wsparcia, nadziei i czasu, by na nowo uwierzyć, że warto spotkać kogoś, z kim będzie się chciało spróbować jeszcze raz.

Autor: PlanujemyWesele.pl

PlanujemyWesele to portal ślubny i katalog posiadający w swojej bazie ponad 17 tysięcy usługodawców z branży ślubno-weselnej z każdego regionu Polski. To także porady ekspertów, inspiracje, reportaże ze ślubów czytelników i piękne sesje plenerowe. Każdego miesiąca PlanujemyWesele.pl inspiruje i łączy z usługodawcami ponad 140 tysięcy par młodych. W tym roku firma obchodzi swoje 14. urodziny, osiągając oglądalność serwisu na poziomie 1,5 mln odsłon.

Źródło artykułu:planujemywesele.pl
Komentarze (124)