Skarb w lesie koło Hrubieszowa. Odkrywcy zacierają ręce
We wtorek Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków poinformował o odkryciu zabytków archeologicznych w powiecie hrubieszowskim, na terenie Lasów Państwowych. Na zespół przedmiotów składają się żelazne zabytki przypuszczalnie będące bronią używaną przez barbarzyńskie plemiona w okresie istnienia Imperium Rzymskiego.
Na zabytki, o których informuje Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków, natrafił pan Mateusz Filipowicz. W pierwszej chwili, z uwagi na bardzo silną korozję pokrywającą metal, dodatkowo wymieszaną z piaskiem i błotem, trudno było określić, co to za przedmioty.
- Wszystko znajdowało się niemal w jednym miejscu, płytko w ściółce na obszarze zdegradowanym przez ciężki sprzęt leśny oraz częściowo przez działalność zwierząt. Takie właśnie okoliczności doprowadziły do odsłonięcia początkowo jednego przedmiotu na powierzchni i chwilę później kolejnych. Kilkanaście kilogramów bezkształtnego ubłoconego skorodowanego żelaza bezpiecznie zapakowano i zabrano z lasu z zamiarem oczyszczenia i określenia charakteru znaleziska - relacjonuje dr Dariusz Kopciowski Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków.
Jak się niebawem okazało było to znalezisko archeologiczne. Znalazcy niezwłocznie przekazali informację do hrubieszowskiego muzeum i już w kilka godzin od momentu odkrycia, całość znaleziska trafiła do Muzeum w Hrubieszowie, wraz z pełną relacją na temat okoliczności odkrycia oraz przybliżonej lokalizacji jego miejsca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Archeolodzy z tego Muzeum - mgr Bartłomiej Bartecki i mgr Anna Hyrchała, dokonali wstępnej analizy i oceny tych znalezisk. Ponadto z analizy dokumentacji AZP wynika, że w rejonie odkrycia tych zabytków nie było dotychczas żadnych znanych stanowisk archeologicznych. Odnaleziony zespół zabytków składa się z 15 przedmiotów. Wstępnie można stwierdzić, ze to: 9 żelaznych grotów włóczni, o długości od 25,5 cm do 34,5 cm i szerokości liściowatego ostrza od 5 cm do 6,5 cm; 2 żelazne topory bojowe, jeden o długości 23,5 cm i wysokości ostrza 7 cm oraz drugi nieco mniejszy o długości 19 cm i wysokości ostrza 5 cm; 1 siekiera tulejowata lub siekierociosło (dopiero konserwacja do wyjaśni), o długości 17 cm, szerokości 6 cm i wysokości ostrza 4 cm; 3 przedmioty bardzo trudne do określenia przy takim stanie zachowania (dopiero po konserwacji można to będzie wyjaśnić), być może jest tu: 1 żelazny imacz do tarczy (długość 21,5 cm i szerokość 6,5 cm) oraz 2 żelazne dłuta lub groty (długość 22 cm i 25,5 cm oraz szerokość po 4 cm) - opisuje znalezisko Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków.
Kto i dlaczego ukrył tu tyle broni ?
Jak relacjonuje Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków, mamy najpewniej do czynienia z bronią używaną przez barbarzyńskie plemiona w okresie istnienia Imperium Rzymskiego. Być może posługiwali się nią wojownicy należący do tzw. kultury przeworskiej (I w. p.n.e. - II/III w. n.e.), utożsamianej przez archeologów z plemieniem Wandalów, bądź ze społecznościami z kręgu kultur gockich (II/III w. n.e. - V w. n.e.).
- Warto zaznaczyć w tym miejscu, że wiele lat temu, podczas budowy Placówki Straży Granicznej w pobliskim Horodle, odkryto zniszczony grób wojownika kultury przeworskiej (uważany za najdalej na północ wysunięte stanowisko tej kultury). Liczba zabytków, ich charakter, sposób zdeponowania oraz stan ich zachowania, wyklucza możliwość istnienia w tym miejscu cmentarzyska czy pojedynczego pochówku. Podczas weryfikacji w terenie nie znaleziono żadnych kości ani fragmentów ceramiki, które powinny być w jamie grobowej - wyjaśnia dr Dariusz Kopciowski.
Wszystko wskazuje na to, że ktoś celowo skompletował te elementy, zapakował do jakiegoś worka lub innego pojemnika organicznego (po którym ślad się nie zachował) i następnie wrzucił do bagna. Teren ten dziś, tak jak i w przeszłości, z dużym prawdopodobieństwem był równie podmokły i trudno dostępny. Nie wykluczone, że ww. bagna w lasach, są pozostałością po większych zbiornikach wodnych czy rozlewiskach rzek.
- O odkryciu niezwłocznie poinformowana dostała Zamojska Delegatura Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków oraz Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków - w związku z tym podjęto wszystkie niezbędne czynności formalne. Omawiane zabytki zostały przekazane przez LWKZ w depozyt do zbiorów Muzeum im. ks. Stanisława Staszica w Hrubieszowie, które niezwłocznie przystąpi do ich zabezpieczenia i konserwacji. Dopiero po tych zabiegach będzie możliwe właściwe określenie charakteru omawianego znaleziska oraz jego przynależności chronologicznej i kulturowej - wyjaśnia dr Dariusz Kopciowski.
Badacze planują wykonać oględziny miejsca znalezienia skarbu oraz w okresie wiosennym przeprowadzić dokładniejsze badania w tej lokalizacji.
Źródło: Lublin112