Policjanci tylko spojrzeli i zaczął uciekać. Oto co miał w kieszeni
W czwartek, 16 stycznia w godzinach popołudniowych policjanci ze Słupska (pomorskie) zauważyli 46-latka, który na widok funkcjonariuszy nerwowo zmienił kierunek swojego spaceru. Podczas próby wylegitymowania mężczyzny ten zaczął uciekać.
W czwartek po godzinie 15 policjanci patrolujący centrum miasta zauważyli mężczyznę, który na widok patrolu nagle zmienił kierunek swojego spaceru i zaczął przyspieszać kroku, aby jak najszybciej oddalić się z miejsca, gdzie zauważył funkcjonariuszy.
To zachowanie przykuło uwagę mundurowych, którzy chcieli sprawdzić, co jest powodem tak nerwowego zachowania 46-latka. Gdy ten zauważył, że policjanci podchodzą do niego, zaczął jeszcze bardziej nerwowo się zachowywać i nienaturalnie gestykulować, przy czym panicznie łapał się za kieszenie swojej odzieży.
Policjanci tylko spojrzeli i zaczął uciekać. Oto co miał w kieszeni
Podczas próby legitymowania zestresowanego słupszczanina, ten podjął próbę ucieczki, jednak po kilku metrach był w rękach tych samych policjantów, których się tak przestraszył.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polacy o Trzaskowskim i Martyniuku. "Nie wiem, co to za sojusz będzie"
Sprawdzenie odzieży mężczyzny ujawniło, co było powodem jego zachowania. W kieszeni kurtki policjanci znaleźli blisko 10 gramów amfetaminy.
W trakcie dalszych czynności zatrzymany przyznał, że niedozwolone substancje ukrywa również w piwnicy i tam podczas przeszukania mundurowi zabezpieczyli kolejne 270 gramów białego proszku, który po przebadaniu testerem narkotykowym okazał się amfetaminą.
Po nieudanej próbie ucieczki i poinformowaniu 46-latka, że noc spędzi w policyjnej celi, ten nagle stwierdził, że źle się czuje i potrzebuje pilnej pomocy medycznej. Wezwana załoga pogotowia przebadała mężczyznę, jednak nie stwierdzono, aby coś mu dolegało.
Słupszczanin wkrótce usłyszy zarzuty posiadania znacznej ilości narkotyków, za które grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Czytaj także: