Niecodzienna interwencja. Policjanci osłupieli, gdy weszli do mieszkania
Policjanci zostali poinformowani, że ktoś włamał się do jednego z mieszkań na terenie Mrągowa. Gdy dotarli pod wskazany adres, zastali leżącego nago mężczyznę, który był wyraźnie zaskoczony widokiem mundurowych. Z mieszkania nic nie ukradł, bo nie było w nim wartościowych rzeczy, natomiast okazało się, że stał za innymi kradzieżami na terenie Mrągowa.
Kiedy na stanowisko dowodzenia w sobotę, po godz. 11.00, wpłynęło zgłoszenie dotyczące włamania do jednego z mieszkań na terenie Mrągowa, nie takiego widoku spodziewali się policjanci, którzy przybyli na miejsce interwencji.
Niecodzienny widok
Jak potwierdzili funkcjonariusze, pod wskazanym adresem zostały wyłamane zamki w drzwiach. Po wejściu do wnętrza mieszkania oczom policjantów ukazał się nagi mężczyzna leżący na łóżku. Nieproszony gość na widok mundurowych zaczął się w popłochu ubierać. Nie potrafił wytłumaczyć racjonalnie swojego zachowania, jednak przyznał się do wyłamania zamków i wtargnięcia do obcego mieszkania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policjanci ustalili i poinformowali właścicielkę nieruchomości o sytuacji. Z relacji pokrzywdzonej wynikało, że w mieszkaniu nie było wartościowych rzeczy, które mógłby mężczyzna ukraść, jednak uszkodził on drzwi wejściowe o wartości ok. 4 tys. zł.
Funkcjonariusze zatrzymali 24-letniego mieszkańca powiatu giżyckiego i osadzili w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Badanie alkomatem wykazało, że miał ponad 1,7 promila alkoholu w organizmie.
Nie tylko włamanie
Mrągowscy policjanci ustalili, że to nie jedyne przewinienie, jakie miał na sumieniu 24-latek. Po analizie innych prowadzonych postępowań karnych okazało się, że mężczyzna stał też za kilkoma kradzieżami perfum jednej z drogerii na terenie Mrągowa. Finalnie mężczyzna usłyszał zrzut usiłowania dokonania kradzieży z włamaniem, jednak skutku w postaci kradzieży mienia nie osiągnął z uwagi na zatrzymanie go przez funkcjonariuszy Policji, a także dokonania zniszczenia mienia w postaci drzwi zewnętrznych o wartości 4 tys. zł. Zgromadzony materiał dowodowy pozwoli również na przedstawienie mu zarzutu kradzieży perfum z terenu drogerii, na łączną wartość strat ponad 2100 zł, dokonywanych w krótkich odstępach czasu.
Podejrzany przyznał się do usiłowania dokonania kradzieży z włamaniem i uszkodzenia mienia, tłumacząc, że tego dnia był pijany i nie wie, dlaczego to zrobił. Zobowiązał się jednocześnie do naprawienia wyrządzonej szkody i pokrycia wszelkich kosztów z tym związanych. Dodał także, że była to największa głupota, jaką kiedykolwiek zrobił. 24-latek przyznał się również do zarzutu dotyczącego kradzieży, informując, że wyjaśnienia szczegółowe złoży przed sądem.
Źródło: Kryminalki.pl